Real od początku narzucił swoje tempo, a już pierwszy znakomity rajd wracającego do jedenastki Viniciusa Juniora niemal zakończył się golem. Jego strzał zmusił Konstantinosa Tzolakisa do efektownej interwencji.
Sprawdź szczegóły meczu Olympiakos - Real Madryt
Jednak to Olympiakos niespodziewanie otworzył wynik. Szybka wymiana podań z udziałem Daniela Podence'a, Ayouba El Kaabiego i Chiquinho zakończyła się płaskim strzałem tego ostatniego, który pokonał Andrija Łunina.
Kapitalna interwencja ukraińskiego bramkarza uchroniła gości przed stratą drugiego gola, gdy wydawało się, że gospodarze podwyższą prowadzenie. Chwilę później Kylian Mbappe błysnął: wykorzystał wolną przestrzeń po dograniu Viniciusa i doprowadził do wyrównania.
Dwie minuty później Francuz popisał się skutecznym strzałem głową po dośrodkowaniu Ardy Gulera, zaskakując gospodarzy. Niesamowite, ale Mbappe skompletował hat-tricka w mniej niż siedem minut – to drugi najszybszy hat-trick w historii Ligi Mistrzów – po tym, jak przechytrzył linię spalonego Olympiakosu.
Vinicius również wpisał się na listę strzelców, pokonując Tzolakisa efektownym uderzeniem, jednak tym razem Mbappé był na spalonym, gdy dogrywał do Brazylijczyka. Gospodarze byli wyraźnie zagubieni, a Aurelien Tchouameni spróbował szczęścia, lecz piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki.
Przed przerwą Łunin jeszcze raz popisał się świetną interwencją, broniąc strzał El Kaabiego i ostrzegając tym samym gości, że to nie koniec. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak końcówka pierwszej, z przewagą Los Blancos. Jednak już sześć minut po wznowieniu gry rezerwowy Olympiakosu Santiago Hezze dośrodkował w pole karne, a niepilnowany Mehdi Taremi zmniejszył straty.
Nadzieje gospodarzy na odrobienie strat szybko jednak zgasły, bowiem Vinicius minął kilku obrońców i wyłożył piłkę Mbappe, który zdobył swojego czwartego gola tego wieczoru. W dalszej części meczu goście bawili się grą, a Olympiakos tylko sporadycznie zagrażał bramce Realu. Mimo to El Kaabi jeszcze raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Łunina strzałem głową. Jeszcze w ostatnich minutach miał piłkę na remis.
Olympiacos zakończył mecz jako drużyna prezentująca się lepiej w końcówce, ale to nie wystarczyło. Była to pierwsza w historii porażka Greków na własnym stadionie z hiszpańskim gigantem, który przerwał serię trzech spotkań bez zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach.

