Gospodarze spotkania rozgrywanego na stadionie San Siro doskonale zdawali sobie sprawę, że rewanż w stolicy Hiszpanii może być dla nich o wiele trudniejszy. Dlatego chcąc wykorzystać wsparcie swoich kibiców, jako pierwsi ruszyli do ataku. W pierwszym kwadransie często przebywali w okolicy pola karnego rywali, jednak nie mieli pomysłu na ominięcie jak zawsze świetnie zorganizowanej defensywy Los Colchoneros. Po drugiej stronie boiska na strzał zdecydował się Samuel Lino, ale piłka przeleciała obok prawego słupka Nerazzurrich.

W 35. minucie przed szansą stanął Lautaro Martinez, jednak jego strzał głową trafił prosto w ręce Jana Oblaka. Chwilę później po błędzie Rodrigo de Paula i kontrataku otrzymał świetne podanie od Marcusa Thurama, ale tym razem uderzenie odbiło się od obrońców. Tuż przed końcem pierwszej połowy bez kontaktu z rywalem francuski napastnik nabawił się kontuzji, a w przerwie zmienił go Marko Arnautović.

Niedługo po wznowieniu gry Austriak miał świetną okazję po dośrodkowaniu Federico Dimarco, jednak piłka po jego strzale poszybowała wysoko nad poprzeczką. Następnie w dogodnej sytuacji znów znalazł się Lino. Po dynamicznej akcji obrońca znalazł się blisko bramki, ale uderzył słabszą prawą nogą, dlatego Yann Sommer nie miał problemów z interwencją. Po chwili kolejną doskonałą szansę zmarnował Arnautović, który ponownie nie popisał się celnością.

W 79. minucie po nieporozumieniu w defensywie futbolówkę przejął Martinez i popędził w stronę bramki przeciwników. Obal z najwyższym trudem zdołał odbić jego strzał, ale piłka trafiła do Arnautovicia, który z udziałem Słoweńca wpakował ją do siatki i wprawił trybuny w euforię.

W końcówce spotkania podopieczni Diego Simeone mieli jeszcze kilka okazji na wyrównanie, ale ostatecznie nie udało im się pokonać golkipera rywali. Inter wygrał 1:0, ale wydaje się, że w rewanżu wszystko jest jeszcze możliwe.