PSG całkowicie zdominowało finał i zdobyło swoje pierwsze w historii trofeum Ligi Mistrzów. Co więcej, triumfował z marginesem, którego nie pamięta żaden finał CL. Inzaghi był wcześniej łączony z opuszczeniem Interu, po finałowej porażce powiedział, że dyskusja na temat jego przyszłości będzie musiała odbyć się w innym czasie.
"Będzie czas, by spokojnie porozmawiać o tym z zarządem. Byłoby niezręcznie rozmawiać o mojej przyszłości teraz. To nie jest odpowiedni moment" - powiedział trener, którym interesuje się Al-Hilal.
Jeszcze kilka tygodni temu drużyna pod wodzą Inzaghiego była na dobrej drodze do powtórzenia triumfu z 2010 roku, ale po sobotniej nocy stało się jasne, że zakończy sezon bez ani jednego trofeum. W półfinale Pucharu Włoch zostali znokautowani przez rywali AC Milan, podczas gdy Napoli cieszyło się ze zdobycia Scudetto w Serie A.
Inzaghi przejął Inter w 2021 r. i ma kontrakt ważny do 2026 r. Były napastnik Lazio do tej pory poprowadził Nerazzurrich do jednego tytułu ligowego i dwóch triumfów w krajowych pucharach. Jego kadencja we włoskim mieście mody mogłaby być znacznie bardziej udana, gdyby nie przegrał dwóch finałów LM.
Inter nie sprostał mistrzowi Francji w Monachium. "Klub jest silny i nas wspiera, ale podobnie jak dwa lata temu nie udało nam się wygrać najważniejszego meczu" - ubolewał Inzaghi.
Mówi się, że zmęczenie dało się we znaki jego drużynie. "Rozegraliśmy 58 lub 59 meczów od lipca ubiegłego roku" - westchnął. Pomocnik Barella zgodził się, ale powiedział, że "zmęczenie w finale nie jest wymówką".
"Mam wrażenie, że przeciwnik chciał tego bardziej i to jest największe rozczarowanie. Serce jest o wiele ważniejsze niż taktyka, tego nam zabrakło" - dodał włoski szkoleniowiec.
Jeśli Inzaghi zdecyduje się pozostać w Interze, będzie musiał nadzorować przebudowę składu. Średnia wieku obecnej wyjściowej jedenastki to nieco ponad trzydzieści lat, czyli o sześć więcej niż w PSG.