Problemy Napoli na wyjazdach powtórzyły się w Lizbonie, gdzie Benfica od początku przejęła inicjatywę i już w pierwszym kwadransie powinna była objąć prowadzenie. Szybka kontra pozwoliła Fredrikowi Aursnesowi znaleźć się w dogodnej sytuacji, ale jego strzał obronił Vanja Milinković-Savić. Chwilę później Franjo Ivanović minimalnie chybił po technicznym uderzeniu.
Sprawdź szczegóły meczu Benfica - Napoli
Aursnes nie był tego dnia skuteczny pod bramką i zmarnował kolejną znakomitą okazję, gdy Milinković-Savić zagrał mu piłkę pod nogi, ale mając przed sobą pustą bramkę, posłał piłkę obok słupka. Benfica nie ustawała w atakach i w końcu dopięła swego w 20. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Ivanović zgrał piłkę głową, a Richard Rios z bliska wpakował ją do siatki.
Dopiero po półgodzinie gry Partenopei zdołali zagrozić bramce gospodarzy, ale Giovanni Di Lorenzo po dośrodkowaniu Noa Langa główkował niecelnie. Gospodarze wciąż prezentowali się lepiej, a tuż przed przerwą Nicolas Otamendi miał szansę podwyższyć prowadzenie. Jego uderzenie z woleja z pola karnego było jednak bardzo niecelne.
Conte wyraźnie nie był zadowolony z postawy swojego zespołu w pierwszej połowie i w przerwie wprowadził na boisko Leonardo Spinazzolę oraz Matteo Politano. Te zmiany nie przyniosły jednak efektu, bo Benfica już po pięciu minutach drugiej połowy podwyższyła prowadzenie.
Drugi gol padł po tym, jak gospodarze poradzili sobie z rzutem rożnym Napoli – Alessandro Buongiorno główkował prosto w ręce Anatolija Trubina. Bramkarz szybko wznowił grę, a efektowna akcja całego zespołu zakończyła się podaniem Ríosa na krótki słupek, gdzie Leandro Barreiro popisał się kapitalnym wykończeniem piętą.
Napoli nie potrafiło poważnie zagrozić bramce Benfiki i dopiero w 71. minucie zmusiło Trubina do interwencji, gdy David Neres zszedł z prawego skrzydła do środka i oddał mocny strzał z linii pola karnego, który ukraiński bramkarz przeniósł nad poprzeczką.
Gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik w końcówce, ale Vangelis Pavlidis został zatrzymany przez Milinkovicia-Savicia, który najpierw sparował piłkę na rzut rożny, a potem ponownie obronił strzał Greka.
Ostatecznie Benfica spokojnie dowiozła korzystny wynik do końca, odnosząc dopiero drugie zwycięstwo w fazie ligowej LM. Mimo to portugalska drużyna wciąż traci punkt do miejsc dających awans do play-offów oraz do rywala, który zajmuje 23. pozycję.
