24-latek opuścił cztery ostatnie mecze Arsenalu, co było dużą stratą dla trenera Mikela Artety. Szkoleniowiec musiał radzić sobie także z kontuzjami w defensywie, które dotknęły Gabriela i Jurriena Timbera, gdy walka o tytuł nabiera tempa.
Saliba zmienił sposób biegania
Na początku miesiąca Arteta przyznał, że skręcenie kostki było wynikiem "naprawdę przypadkowej i pechowej sytuacji”, a najnowszy problem określił jako "dziwny”, podczas gdy kibice Arsenalu cierpliwie czekali na nowe informacje.
Teraz, przed meczem Arsenalu z ostatnimi w tabeli Wolves w ten weekend, Arteta potwierdził skalę urazu i opisał, jak Saliba radzi sobie poza boiskiem.
"To było coś dość drobnego" – powiedział. "Wynikało z urazu kostki, który miał wcześniej, a potem zaczął zmieniać sposób biegania i przeciążać pewien obszar, co jest dość typowe. W pewnym momencie poczuł jednak dyskomfort i nie mógł dalej trenować ani grać. Wygląda lepiej, ale musimy poczekać i zobaczyć, czy to wystarczy, by mógł trenować z zespołem".
