Ostatni europejski wyjazd w tym roku kalendarzowym będzie z pewnością najtrudniejszy dla gości. Po Sturmie Graz, Strudze, Celje, Nikozji, Midtjylland, Glasgow i Gironie, Słowacy zmierzą się z przeciwnikiem z absolutnego europejskiego topu. Z drużyną do Hiszpanii udali się także zawodnicy, którzy opuścili sobotni mecz w Żylinie z powodu problemów zdrowotnych. Na pokładzie samolotu znaleźli się Juraj Kucka, Matúš Vojtko i Kevin Wimmer.
Atlético Madryt - Slovan Bratysława (środa, 18:45)
"Jedynym zawodnikiem, który na pewno wypadł z gry, jest Marko Tolić z powodu czerwonej kartki (przeciwko AC Milan - przyp.). Pozostali, którzy mieli lżejsze urazy lub nie byli z drużyną, już trenowali i ostateczną decyzję podejmiemy po przedmeczowym treningu. Przed nami ostatnie pięć dni, podczas których postaramy się skompletować rozsądny skład zarówno w Madrycie, jak i u siebie przeciwko Dunajskiej Stredzie, co również będzie ważnym pojedynkiem" - powiedział klubowej stronie internetowej Boris Kitka, asystent trenera Vladimira Weissa seniora.

Atletico jest obecnie trzecią drużyną w LaLiga i piętnastą w klasyfikacji fazy zasadniczej Ligi Mistrzów. Klub ma za sobą zwycięską passę we wszystkich rozgrywkach, w tym triumf 2:1 nad PSG i wygraną 6:0 nad Spartą Praga. Kitka jest również świadomy siły swoich przeciwników.
"Mają passę dziewięciu zwycięstw, a w ostatnich czterech meczach zdobyli osiemnaście bramek. Mają w swoich szeregach mistrzów świata i Europy, o czym nie trzeba wiele mówić. To niesamowicie zdyscyplinowany zespół, w którym widać pracę trenera Simeone. Z przodu wszystko zależy od Griezmanna, którego również nie trzeba specjalnie przedstawiać. Czeka nas pojedynek z czołowym europejskim klubem" - dodał Kitka.