Piłkarze z Paryża w poprzednim sezonie nie mieli sobie równych, zarówno na krajowym, jak i na europejskim podwórku. Potwierdzeniem ich dominacji był finał Ligi Mistrzów, w którym pokonali 31 maja Inter Mediolan aż 5:0.
W obecnym sezonie też nie zwalniają tempa w Champions League, prowadzą w 36-zespołowej tabeli z kompletem dziewięciu punktów i najlepszym bilansem bramek 13-3. Są również na czele tabeli francuskiej Ligue 1, choć tam z 11 meczów wygrali „tylko” siedem.
We wtorkowy wieczór podejmą drużynę, która w tym sezonie robi... jeszcze większe wrażenie. Bayern również zgromadził komplet punktów w LM i jest wiceliderem (bramki 12-2), natomiast w Bundeslidze nie ma sobie równych - dziewięć triumfów w dziewięciu meczach, do tego niesamowity bilans goli: 33-4.
Od początku sezonu, licząc wszystkie rozgrywki, Bawarczycy odnieśli już 15 zwycięstw. Żaden inny klub z najsilniejszych lig Europy nie miał tak udanego otwarcia. Wcześniej najlepszy był AC Milan z edycji 1992/93, który wygrał pierwsze 13 spotkań.

W minionej kolejce Bundesligi Bayern pokonał Bayern Leverkusen 3:0, choć najlepszy strzelec drużyny i całych rozgrywek Harry Kane rozpoczął na ławce rezerwowych, a na boisko wszedł po godzinie gry.
"Oczywiście gramy lepiej, gdy on jest z nami na boisku, ale za to w Paryżu będziemy mieli Harry'ego w doskonałej formie" – powiedział trener Bayernu Vincent Kompany.
"Czułem, że to był dobry moment dla pozostałych chłopaków. Teraz możemy przystąpić do starcia z PSG bez obaw o kondycję. Wtorkowe spotkanie będzie miało najwyższą możliwą intensywność. Moim zdaniem, najwyższą w Europie" - dodał.
Oprócz PSG i Bayernu, kompletem punktów po trzech kolejkach LM mogą pochwalić się Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, który w środę podejmie Kajrat Ałmaty, Arsenal (we wtorek zagra w Pradze ze Slavią) oraz 15-krotny triumfator rozgrywek - Real Madryt.
I właśnie wtorkowy mecz z udziałem „Królewskich” to drugi wielki szlagier 4. kolejki. Podopieczni trenera Xabiego Alonso zmierzą się na wyjeździe z mistrzem Anglii - Liverpoolem.

Gospodarze zaczęli świetnie sezon, ale później dostali zadyszki i przegrali aż sześć z siedmiu meczów, licząc wszystkie rozgrywki. Sobotnie zwycięstwo 2:0 nad Aston Villą pozwoli jednak w nieco lepszych nastrojach przystąpić do starcia z Realem.
To będzie wyjątkowe spotkanie dla wychowanka Liverpoolu Trenta Alexandra-Arnolda, który przed tym sezonem wzmocnił zespół z Madrytu. 27-letni obrońca może spodziewać się bardzo chłodnego przyjęcia na Anfield, choć podkreślił, że żadna wrogość ze strony kibiców nie ostudzi jego miłości do „The Reds”.
"Zawsze będę kochał ten klub i zawsze będę jego fanem. Bez względu na wszystko, moje uczucia do Liverpoolu się nie zmienią. Mam stamtąd wspomnienia, które zostaną na całe życie i bez względu na to, jak przyjmą mnie kibice, to się nie zmieni" - podkreślił Alexander-Arnold.
Mimo słabszej postawy Liverpoolu, on i koledzy z Realu absolutnie nie lekceważą rywali.
"Wprawdzie ostatnio nie osiągali dobrych wyników, ale wciąż są drużyną z czołówki i nikt nie myśli, że to będzie łatwy mecz" - zapewnił angielski piłkarz „Królewskich”.

Najbliższa kolejka Ligi Mistrzów będzie pracowita dla polskich sędziów. Damian Sylwestrzak poprowadzi wtorkowy mecz w Norwegii Bodoe/Glimt z AS Monaco, natomiast dzień później Szymon Marciniak będzie sędzią głównym ciekawie zapowiadającego się starcia Manchesteru City z Borussią Dortmund.
„The Citizens” i Borussia zgromadziły po 7 punktów. Emocji więc nie zabraknie, a dodatkowym smaczkiem będzie fakt, że gwiazdor ataku angielskiej ekipy Norweg Erling Haaland w 2022 roku trafił tam właśnie z BVB.
Mająca sześć „oczek” Barcelona, z Wojciechem Szczęsnym i wracającym po kontuzji Robertem Lewandowskim, który wystąpił już w końcówce niedzielnego meczu ligowego z Elche (3:1), będzie zdecydowanym faworytem środowego spotkania na wyjeździe z Club Brugge. Belgijski zespół przegrał dwa ostatnie mecze fazy zasadniczej LM.
FC Kopenhaga Dominika Sarapaty zagra we wtorek w Londynie z Tottenhamem. Dzień później Karabach Agdam bramkarza Mateusza Kochalskiego podejmie londyńską Chelsea, zaś Atalanta Bergamo Nicoli Zalewskiego zmierzy się na wyjeździe z Olympique Marsylia.
Drużyny, które zakończą fazę ligową na miejscach 1-8, zakwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału. Zespoły z lokat 9-24 zagrają w barażach o awans do tej rundy. Pozostałe ekipy zostaną wyeliminowane.
Finał bieżącej edycji LM zaplanowano na 30 maja w Budapeszcie.
