Ramos żegna się z Monterrey w mediach społecznościowych. "Pożegnania nigdy nie są łatwe"

Sergio Ramos zakończył swoją przygodę w meksykańskim futbolu
Sergio Ramos zakończył swoją przygodę w meksykańskim futboluMANUEL VELASQUEZ / GETTY IMAGES SOUTH AMERICA / GETTY IMAGES VIA AFP

Doświadczony obrońca Sergio Ramos, legenda Realu Madryt, ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że opuszcza Monterrey po 10 miesiącach.

To już oficjalne: Sergio Ramos pożegnał się z Monterrey po porażce z Tolucą w półfinale Apertura Meksykańskiego.

Sprawdź tabelę Liga MX na Flashscore

Na boisku były piłkarz Realu Madryt pożegnał się, zdobywając bramkę w swoim ostatnim meczu, rozegranym 7 grudnia. Teraz pożegnał klub także w mediach społecznościowych, publikując krótkie, pełne emocji oświadczenie.

"Pożegnania nigdy nie są łatwe. Kończy się etap, który rozpoczął się pełen nadziei w lutym i pozwolił mi poznać kraj, miasto, futbol... przyniósł mi wiele nowych doświadczeń, a przede wszystkim wielu przyjaciół" – napisał Sergio Ramos.

"Zawsze będę dumny, że nosiłem opaskę kapitana Monterrey, że prowadziłem drużynę w pierwszym Klubowym Mundialu w nowym formacie, że walczyłem w Clausura, Apertura, Leagues Cup, CONCACAF Champions Cup... i że z odwagą broniłem Giganta ze Stali razem z Wami w każdym domowym meczu" – dodał obrońca.

W ten sposób Sergio Ramos zakończył swoją pierwszą przygodę w Meksyku. Obrońca zdobył osiem bramek w 35 rozegranych spotkaniach.

Przeczytaj pełne pożegnanie Sergio Ramosa

"Pożegnania nigdy nie są łatwe. Kończy się etap, który rozpoczął się pełen nadziei w lutym i pozwolił mi poznać kraj, miasto, futbol... przyniósł mi wiele nowych doświadczeń, a przede wszystkim wielu przyjaciół.

Zawsze będę dumny, że nosiłem opaskę kapitana Monterrey, że prowadziłem drużynę w pierwszym Klubowym Mundialu w nowym formacie, że walczyłem w Clausura, Apertura, w Pucharze Lig, w Pucharze Mistrzów CONCACAF... i że z odwagą broniłem Giganta ze Stali razem z Wami w każdym domowym meczu.

Oddałem wszystko na boisku i poza nim, by dać z siebie jak najwięcej. 34 mecze, ponad 3 tysiące minut, 8 bramek i tyle emocji, których nie da się wyrazić liczbami.

Dziękuję klubowi, moim kochanym kolegom, sztabom szkoleniowym, pracownikom, wszystkim. A przede wszystkim dziękuję Wam, kibicom, którzy od pierwszego dnia przyjęli mnie z życzliwością i ciepłem. Zawsze będę wspominał ten etap kariery z sentymentem i zawsze z dumą powiem: 'Arriba Monterrey!'".

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen