Wymiana zawodników w linii obrony FC Porto i oparcie jej o polskiego obrońcę Jana Bednarka było kluczem do sukcesu Smoków w początkowej fazie rozgrywek ligi portugalskiej - uważają dziennikarze wydawanego w Porto sportowego dziennika „O Jogo”.
Zespół z północy Portugalii przeszedł, jak podkreśla gazeta, metamorfozę po wakacyjnej przerwie i zaczął skutecznie grać w ataku, a przede wszystkim dobrze bronić dostępu do bramki Diogo Costy.
W tegorocznym sezonie obrońcy FC Porto, zajmującego pierwsze miejsce w tabeli portugalskiej ligi z dorobkiem 18 punktów po sześciu spotkaniach, nazywani są przez dziennik „murem”.
Gazeta przypomina, że w dotychczasowych pojedynkach, wszystkich zakończonych zwycięstwem FC Porto, podopieczni trenera Francesco Fariolego stracili zaledwie jedną bramkę. Padła ona 30 sierpnia na stadionie Sportingu Lizbona w wygranej przez Smoki rywalizacji z aktualnym mistrzem kraju 2:1.

„O Jogo” odnotowało, że skuteczność obrony FC Porto, w której u boku Bednarka występuje też drugi Polak, Jakub Kiwior, jest jedną z najlepszych w ciągu ostatnich 35 lat.
Gazeta zauważa, że w podobny sposób FC Porto rozpoczynało sezon tylko w 1991, 2007 i 2017 roku i za każdym razem jego piłkarze kończyli rozgrywki zdobyciem tytułu mistrza kraju.
"Mur defensywy piłkarzy FC Porto jest odporny na wstrząsy" - napisała w poniedziałkowym wydaniu portugalska gazeta, odnotowując, że linia obrony Smoków pozwoliła sześciu swoim dotychczasowym rywalom w sumie na zaledwie 10 strzałów oddanych w światło bramki.
Portugalska gazeta sportowa podkreśla dużą rolę w skutecznym rozbijaniu ataków przeciwnika w postawie stopera Jana Bednarka, nazywając go w poniedziałkowym tekście „nowym szefem defensywy” FC Porto.