Przełomowy moment nastąpił w 17. minucie. Singo, prawy obrońca Monaco, wbiegł z piłką w pole karne, ale w ostatniej chwili nie do końca poradził sobie z futbolówką i starł się z bramkarzem Donnarummą. Obróciło się to przeciwko Włochowi, gdyż podeszwa buta przeciwnika uderzyła go nieprzyjemnie w twarz.
Roztrzęsiony bramkarz PSG musiał opuścić boisko po pięciu minutach, a wkrótce w mediach społecznościowych zaczęło krążyć zdjęcie jego kontuzjowanej twarzy, połączonej około 10 szwami. Wszystko to zaledwie kilka centymetrów od prawego oka Donnarummy. Następstwa interwencji Singha mogły być znacznie gorsze.
"Gianluigi Donnarumma wróci dziś wieczorem z drużyną do Paryża po doznaniu urazu twarzy z licznymi skaleczeniami. Przejdzie badania lekarskie i będzie musiał odpocząć przez kilka dni" - poinformowało PSG na swojej stronie klubowej tuż po meczu.
Urodzony na Wybrzeżu Kości Słoniowej obrońca Monaco grał już wtedy z żółtą kartką, ale nie zobaczył drugiej za swój faul. Ogromny błąd popełnił na boisku znany sędzia Francois Letexier, który latem sędziował finał Euro pomiędzy Hiszpanią i Anglią, ale także system VAR, który mógł zalecić bezpośrednią czerwoną kartkę. Paryski klub może być więc przynajmniej zadowolony z faktu, że wygrał na terenie utytułowanego rywala i obecnie o 10 punktów wyprzedza Marsylię na pierwszym miejscu.