Po pierwszych czterech spotkaniach Portugalia zgromadziła 10 punktów i jest zdecydowanym liderem tabeli Grupy F, w której rywalizują także Węgry oraz Armenia. Jeśli Portugalia wygra na stadionie Irlandii, zapewni sobie matematycznie awans na Mistrzostwa Świata 2026.
"To zawsze wyjątkowe, mam nadzieję, że jutro (czyli w czwartek) wygram i za dziewięć miesięcy będę w dobrej formie, by znów zagrać na wielkim turnieju", powiedział Cristiano Ronaldo.
"Oglądasz za dużo filmów"
Zapytany przez dziennikarza, jakby to było, gdyby zdobył tysięcznego gola w finale Mistrzostw Świata 2026, Cristiano Ronaldo, który ma obecnie na koncie 953 trafienia, odpowiedział z humorem.
"Oglądasz za dużo filmów. To byłoby zbyt idealne. Wracając do rzeczywistości, te wszystkie liczby sprawiają mi radość. Drużyna narodowa i klub nie zależą od jednego zawodnika, ale dobrze mieć kogoś, kto potrafi przesądzić o wyniku. To ciekawe statystyki. Jeśli chodzi o mundial, wszystko już zostało powiedziane, nie będę się powtarzał. Lubię strzelać gole, to moja rola. Chcę zagrać na tych Mistrzostwach Świata, inaczej nie byłbym tutaj. Gdyby taki film się ziścił... zakończyłbym karierę w wielkim stylu, jeśli byłaby taka potrzeba".
Piłkarz Al Nasr został także zapytany o przyszłą emeryturę, temat, który poruszał już w rozmowie z Piersem Morganem.
"To, co już powiedziałem, zostało powiedziane. Jesteście inteligentni i znacie świat piłki, nie ma sensu się powtarzać. Nie ma sensu odciągać uwagi od tego, co najważniejsze, dziś trzeba myśleć o jutrze, Portugalia jest tu, by wygrać i zagrać w kolejnym wielkim turnieju. To ważne dla kraju, dla wielu naszych zawodników i dla mnie. Reszta nie ma znaczenia. Może później o tym porozmawiam. Teraz trzeba cieszyć się chwilą", kontynuował Ronaldo.
40-letni Portugalczyk zdradził także jeden z powodów, dla których jego kariera trwa tak długo. "Myślę, że byłem wystarczająco inteligentny, by dostosować się do współczesnego futbolu, do wymagań fizycznych, psychicznych, do sytuacji w klubach, drużynie narodowej, ligach. Inteligentny zawodnik się adaptuje. Tak myślałem, tak myślę i będę tak robił do końca. Trzeba się dostosowywać. Piłka nożna nie jest już taka jak pięć, 10 lat temu, a nawet rok temu. Coś się traci, coś się zyskuje, to część życia. Najważniejsza jest głowa – jeśli jesteś gotowy na przeciwności i chcesz iść dalej".
