Biorąc pod uwagę, że Grecja przegrała dwa poprzednie mecze eliminacyjne do mistrzostw świata – w tym 0:3 u siebie właśnie z dzisiejszym rywalem – goście rozpoczęli spotkanie bardzo dobrze, szczególnie dzięki aktywności młodego Konstantinosa Karetsasa.
Sprawdź szczegóły meczu Dania - Grecja
Największe zagrożenie przyjezdni stwarzali jednak po kontratakach. Gdy szukali szczęścia pod drugą bramką, do straty bramki wystarczyło jedno nieudane wycofanie przez Christosa Zafeirisa, po którym Rasmus Hojlund przejął piłkę i od razu pokonał bezradnego Odysseasa Vlachodimosa.
Szóste trafienie Hojlunda w czterech ostatnich meczach klubowych i reprezentacyjnych wyraźnie dodało Duńczykom pewności siebie. Chwilę później groźnie uderzał z dystansu Andreas Christensen. Duńska presja rosła, a gospodarze tuż przed przerwą wrzucili wyższy bieg, zdobywając dwa gole w ciągu zaledwie 90 sekund i praktycznie rozstrzygając losy meczu.
Joachim Andersen wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Mikkela Damsgaarda i głową pokonał Vlachodimosa, a chwilę później kolejny błąd greckiej defensywy pozwolił Victorowi Froholdtowi dograć w pole karne do Damsgaarda, który sam wpisał się na listę strzelców.
Ponieważ Szkocja depcze Duńczykom po piętach, Dania po przerwie próbowała jeszcze poprawić bilans bramkowy. Jednak to Grecja odważniej zaatakowała i zdobyła gola tuż po godzinie gry. Fotis Ioannidis wpadł w pole karne Danii i wyłożył piłkę Christosowi Tzolisowi, który precyzyjnym strzałem umieścił ją w okienku. Chwilę później Giannis Konstantelias zmusił Kaspera Schmeichela do efektownej interwencji, a uderzenie Vangelisa Pavlidisa zostało w ostatniej chwili wybite z linii bramkowej przez duet Christensen-Andersen.
Przez moment wydawało się, że Grecja może jeszcze wrócić do gry, ale Dania opanowała sytuację i nie pozwoliła rywalom na więcej. Po tej kolejce Dania zrównała się punktami ze Szkocją – obie drużyny mają po 10 punktów, choć Duńczycy mogą pochwalić się znacznie lepszym bilansem bramkowym. W grupie C wszystko jest jeszcze możliwe, a kibice obu zespołów z niecierpliwością czekają na bezpośrednie starcie w listopadzie.
Pewne jest już jednak, że obie reprezentacje mają zagwarantowane co najmniej miejsce w barażach, czego nie może powiedzieć drużyna Ivana Jovanovicia. Grecja na kolejny występ na mundialu będzie musiała poczekać przynajmniej cztery lata – ostatni raz grała tam w 2014 roku.
