Rangnick od samego początku w Bukareszcie grał bez strzelca wszech czasów Marko Arnautovicia, a w wyjściowej jedenastce znalazło się w sumie siedmiu profesjonalistów z Bundesligi. To gospodarze mieli lepsze okazje i skutecznie stawiali opór faworytom. Valentin Mihaila trafił z dystansu w słupek w 60. minucie.
Gdy uderzenia gospodarzy szły w światło bramki, Alexander Schlager w bramce okazywał się nie do przejścia. Dopiero po trzech jego udanych interwencjach przyszło przełamanie, już w 90+4. minucie. Znany doskonale z boisk Ekstraklasy (obecnie w Hannoverze) Virgil Ghita w końcu strzelił gola podtrzymującego nadzieje Rumunii.
Bośnia i Hercegowina, a teoretycznie nawet Rumuni wciąż mogą rzucić wyzwanie Austriakom w walce o zwycięstwo w grupie. Walka o bilet na mistrzostwa świata rozstrzygnie się w dwóch ostatnich kolejkach w listopadzie. Drużyna Rangnicka zakończy swoją kampanię bezpośrednim starciem z Bośnią i Hercegowiną w Wiedniu 18 listopada, przed którym Austria zagra na Cyprze.
