Podczas gdy Barcelona zapewniała, że De la Fuente powołał zawodnika Blaugrany z numerem 10, wiedząc, że jest on kontuzjowany i że wszystko, czego potrzeba, to potwierdzający to raport, Karanka nalegał na RFEF w środę 8 października, podczas akcji reklamowej, że "istnieje komunikacja z klubami, troska o zawodnika i wymagana przejrzystość".
W rzeczywistości ujawnił, że kilkakrotnie rozmawiał z dyrektorem sportowym Blaugrany o stanie zdrowia Lamine Yamala, jednocześnie wyjaśniając, że zawodnik nie został zmuszony do przyjazdu podczas poprzedniego międzynarodowego okienka.
Gwarantuje, że "wszystko pójdzie znacznie lepiej".