Piłkarze powołani przez selekcjonera Jana Urbana na mecze eliminacji mistrzostw świata z Holandią i Maltą w poniedziałek przez cały dzień zjeżdżali do Warszawy. Wyjątek zrobiono dla Roberta Lewandowskiego, który wraz z żoną Anną poleciał do Nowego Jorku i dołączy do kadrowiczów we wtorek, gdy odbędzie się pierwszy trening i konferencja prasowa.
Jednym z pierwszych piłkarzy, który dotarł do hotelu w warszawskiej dzielnicy Wawer, był Wiśniewski. Zawodnik włoskiej Spezii, który we wrześniu zadebiutował w drużynie narodowej, nie wystąpi w piątkowym meczu z Holandią, gdyż musi pauzować za żółte kartki. Trener Urban będzie musiał dokonać kilku zmian w składzie również dlatego, że w niedzielę kontuzji doznał inny defensor - Jan Bednarek z FC Porto.
"Mamy też innych zawodników, więc mam nadzieję, że godnie nas zastąpią i wszyscy dadzą radę. Będzie to naprawdę trudny mecz, ale liczę, że wszystko się dobrze potoczy" - powiedział Wiśniewski w krótkiej rozmowie z dziennikarzami przed hotelem.
W drużynie narodowej może zadebiutować Kryspin Szcześniak z Górnika Zabrze, który pierwszy raz został powołany do seniorskiej kadry. Wiśniewski jest wychowankiem Górnika, z którego w 2022 roku przeszedł do Venezii.
"Odchodziłem z klubu, gdy Kryspin przeszedł do Górnika, więc minęliśmy się w Zabrzu i nie graliśmy w jednym zespole. Cieszy mnie to, że chłopak z Górnika został powołany do kadry. Trener patrzy na piłkarzy z ekstraklasy. To zwiększy rywalizację i trzeba się będzie bardziej starać" - oznajmił Wiśniewski.
Wobec absencji dwóch podstawowych dotychczas środkowych obrońców kandydatem do gry w pierwszym składzie jest 20-letni Jan Ziółkowski. Zawodnik Romy w poniedziałek wyszedł do kibiców i poświęcił im 10 minut, lecz nie porozmawiał z przedstawicielami mediów.

Oprócz Bednarka, w niedzielę kontuzji doznał również Łukasz Skorupski z Bologny, który od czasu zakończenia międzynarodowej kariery przez Wojciecha Szczęsnego jest podstawowym bramkarzem reprezentacji. Możliwe, że przeciwko Holandii w pierwszym składzie zagra Kamil Grabara z VfL Wolfsburg.
"Kamil słynie z chłodnej głowy, więc myślę, że da radę" - ocenił Wiśniewski.
Dzień po piątkowym meczu Holendrami biało-czerwoni wylecą na Maltę, gdzie w poniedziałek rozegrają swój ostatni mecz w zasadniczej części kwalifikacji.
Polacy na dwie kolejki przed zakończeniem eliminacji zajmują drugie miejsce w grupie G z dorobkiem 13 punktów i tracą trzy do Holandii, a o trzy wyprzedzają Finlandię, która rozegrała jedno spotkanie więcej od wyżej plasujących się zespołów.
Bezpośredni awans do przyszłorocznego mundialu w USA, Meksyku i Kanadzie wywalczą zwycięzcy grup, a zespoły z drugich miejsc w marcu wystąpią w dwustopniowych barażach. Wszystko wskazuje na to, że biało-czerwoni o udział w MŚ powalczą właśnie w marcowej "dogrywce".
