Meksykański Cruz Azul rozpoczął właśnie okres przygotowawczy przed nowym sezonem Liga MX Clausura 2026, ale na zajęciach drużyny drugi dzień z rzędu nie pojawił się Mateusz Bogusz. Polak trafił do tego zespołu w styczniu 2025 roku z Los Angeles FC za kwotę 8,5 mliona euro. W klubie pokładano w nim spore nadzieje, a Bogusz początkowo prezentował się bardzo dobrze. Jednak latem jego pozycja w drużynie zaczęła spadać, co było decyzją nowego trenera Nicolasa Larcamona. Szkoleniowiec wolał postawić na Jose Baradelę czy Lukę Romero. Według Larcamona była to wyłącznie taktyczna decyzja, gdyż grę Polaka miał oceniać jako zbyt wolną. W 39 meczach dla klubu Bogusz zdobył trzy bramki i zanotował siedem asyst.
24-latek w listopadzie zmienił agencję menadżerską, co mogło wskazywać na chęć poszukiwania nowego klubu. Polak nie ukrywał nigdy swoich aspiracji do gry w reprezentacji Polski i zdawał sobie sprawę, że brak regularnych występów może przekreślić jego szanse na powołanie i grę w Mistrzostwach Świata 2026, jeśli biało-czerwoni oczywiście do nich awansują.
Po świętach jego drużyna rozpoczęła okres przygotowawczy do nowego sezonu, ale Polak nie pojawił się na treningach.
"Mateusz Bogusz również nie pojawił się dziś rano na treningu. W klubie nie włączono jeszcze alarmu, czekają na wyjaśnienie jego nieobecności" - poinformował meksykański dziennikarz zajmujący się Cruz Azul, Fabian Reyes.
Według doniesień ani sztab szkoleniowy, ani zarząd nie wyrazili zgody na jego nieobecność, dlatego władze czekają na wyjaśnienie powodów tej nieoczekiwanej decyzji. Wszystko wskazuje zatem na to, że meksykańska przygoda Bogusza powoli się kończy, choć jak dotąd nie pojawiły się oferty innych klubów. Zgodnie z innymi doniesieniami Polak chciałby wrócić do Europy lub MLS.
