Włosi rozpoczęli eliminacje mistrzostw świata od porażki 0:3 z Norwegią, a następni pokonali 2:0 Mołdawię, ale pracę stracił Luciano Spaletti. Zastąpił go Gennaro Gatusso, który w debiucie rozbił 5:0 Estonię. Izrael natomiast ma już cztery mecze rozegrane. Na początek pokonał 2:1 Estonię i uległ Norwegii (2:4), a następnie pokonał 3:1 Estonię i 4:0 Mołdawię, dlatego ten mecz był bardzo ważny dla układu tabeli, bo "gospodarze" tego meczu, którzy domowy mecz grają na Węgrzech, mieli na koncie 9 punktów, a Włosi 6 i mecz mniej.
Włosi wyrównali przed końcem pierwszej połowy
Spotkanie rozpoczęło się sensacyjnie, bo to Izrael zagroził jako pierwszy, błąd przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego popełnił Donnarumma, ale arbiter Slavko Vincic uznał, że nowy bramkarz Manchesteru City był faulowany i gol nie został uznany, a w 5. minucie mistrzowie Europy z 2021 roku mogli już przegrywać. Chwilę później za krótko do Donnarummy podał Barella, ale tym razem bramkarz zachował czujność i wślizgiem wybił piłkę.
Ostatecznie Izrael dopiął swego w 16. minucie. Dan Biton zagrał piłkę spod końcowej linii w pole bramkowe, a tam wślizgiem do swojej bramki piłkę wpakował Manuel Locatelli, co mocno skomplikowało sprawę Włochów, którzy przebudzili się po upływie 30 minut gry. Najpierw w poprzeczkę trafił Locatelli, a chwilę później w dogodnej sytuacji przestrzelił Moise Kean.
Napastnik Fiorentiny w końcu znalazł drogę do siatki w 40. minucie po dobrym uderzeniu zza pola karnego. Kean doprowadził do wyrównania, poprawiając sytuację swojej reprezentacji.
Znakomita druga część gry, mnóstwo goli i zwrotów akcji
Początek drugiej połowy przyniósł wymianę ciosów. W 52. minucie Manor Solomon zabawił się z włoską defensywą, podał w pole karne, a tam Donnarummę pokonał Dor Peretz. Chwilę później odpowiedział ponownie Moise Kean, który drugi raz w tym spotkaniu mocnym uderzeniem sprawił, że Daniel Peretz wyciągał piłkę z siatki.
Azzurri poszli za ciosem, piłka z autu dotarła w pole karne, tam Retegui piętą znalazł Matteo Politano, który od razu oddał strzał, wyprowadzając Włochów na prowadzenie 3:2 w 59. minucie.
Izrael nie załamał się po utracie dwóch goli w pięć minut i szukał swoich okazji, a znakomitą mieli w 75. minucie, błąd popełnił Donnarumma, ale piłkę z pustej bramki wybił Locatelli. Nie wykorzystana sytuacja szybko się zemściła, bo podopieczni Gattuso podwyższyli wynik w 81. minucie. Włosi rozegrali bardzo składną akcję, a wykończył ją Raspadori, który chwilę wcześnie pojawił się na placu gry.
Niesamowite rzeczy działy się w końcówce. Izrael w ciągu trzech minut doprowadził do wyrównania. W 87. minucie do własnej bramki przy niefortunnej interwencji trafił Bastoni, a w 90. główkową akcję wykończył Don Peretz i było 4:4. Włosi jednak od razu wrócili na prowadzenie po wstrzeleniu piłki w pole karne przez Tonaliego, co zaskoczyło bramkarza.
Wynik meczu nie uległ już zmianie i Włosi wygrali 5:4, co sprawia, że zrównali się punktami w tabeli ze swoim dzisiejszym rywalem, mimo jednego meczu rozegranego mniej.