Twórcy raportu zwrócili uwagę, że w 2025 roku w tych sześciu miastach temperatura przekroczyła 35 stopni Celsjusza, czyli "granicę adaptacji człowieka do upałów".
Już wcześniej FIFA postanowiła, że przerwy na picie i ochłodę, które w poprzednich turniejach były uzależnione od pogody, będą automatycznie obowiązywać podczas mundialu w USA, Meksyku i Kanadzie, niezależnie od warunków.
Według programu MŚ mecze na klimatyzowanych stadionach w Dallas, Houston i Atlancie będą rozgrywane głównie w ciągu dnia, a pozostałe spotkania - wczesnym wieczorem.
"Wyraźnie widać wysiłki mające na celu dostosowanie terminu meczów do obaw związanych ze zdrowiem zawodników" - powiedział agencji AFP pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Międzynarodowej Federacji Piłkarzy Zawodowych (FIFPro), postrzegając to jako "bezpośrednią konsekwencję wniosków wyciągniętych z klubowych mistrzostw świata", które odbyły się w tym roku w USA w czerwcu i lipcu.
FIFPro oceniła jednak, że niektóre mecze nadal są "zagrożone" i zaleciła przełożenie ich na późniejszą porę, jeśli temperatura przekroczy 28 stopni Celsjusza. Wśród tych "zagrożonych" jest finał, który ma się rozpocząć 19 lipca o godz. 15 w East Rutherford pod Nowym Jorkiem.
Reprezentacja Polski o udział w MŚ musi w marcu powalczyć w dwustopniowych barażach, ale poznała już ewentualnych rywali w turnieju finałowym. Z terminarza opracowanego przez FIFA wynika, że biało-czerwoni, w przypadku awansu, z Tunezją zagrają w 14 czerwca wieczorem czasu lokalnego właśnie w meksykańskim Monterrey, z Holandią 20 czerwca w południe w Houston, a z Japonią pięć dni później popołudniem w Houston.