"Zostałem uderzony drzwiami autobusowymi i ... trzy szwy" - przekazał piłkarz w portalu społecznościowym, publikując zdjęcie swojej twarzy.
Jak opisał dziennik "Verdens Gang", do zdarzenia doszło po niedzielnym treningu na stadionie Ullevaal w Oslo, gdzie we wtorek Norwegia zmierzy się w eliminacjach mistrzostw świata z Mołdawią, kiedy autokar z reprezentacją podjechał pod hotel w dzielnicy Storo i piłkarze wyjmowali bagaże. Haaland wychodząc tylnymi drzwiami został trafiony podnoszącym się zamknięciem luku bagażowego.
"Wchodził do hotelu mocno krwawiąc, co wywołało przerażenie na oczach zebranych przed wejściem kibiców, głównie dzieci" - opisała gazeta.
"Ta 'kontuzja' w żadnym wypadku nie wpłynie na grę Haalanda we wtorkowym meczu" - poinformował Morten Morrisbak Skjoensberg z działu medialnego reprezentacji Norwegii.
Norwegia prowadzi w grupie I z 12 punktami po czterech meczach, przed Izraelem - 9 i Włochami - 6, ale po trzech występach. Mołdawia z zerowym dorobkiem zamyka tabelę.