Przyjezdni zostali ukarani za niewykorzystanie wczesnego rzutu karnego w Sydney, gdy Australia wygrała 5:1 w czwartek, aby zbliżyć się do kwalifikacji do przyszłorocznego turnieju w Ameryce Północnej.
Japonia znajduje się na czele grupy C i zakwalifikowała się do turnieju, a Australia zajmuje obecnie drugie miejsce z 10 punktami i trzema meczami do rozegrania. Dwóch najlepszych awansuje bezpośrednio do Mistrzostw Świata.
Arabia Saudyjska ma dziewięć punktów, a Indonezja, Bahrajn i Chiny po sześć i wciąż liczą się w walce o awans.
Drużyny, które zajmą trzecie i czwarte miejsce w trzech azjatyckich grupach kwalifikacyjnych, przejdą do kolejnej rundy.
Legendarny piłkarz Holandii i Barcelony, Patrick Kluivert, który w styczniu zastąpił zwolnionego Shin Tae-yonga, powiedział, że jego podopieczni muszą szybko przegrupować się przed wtorkowym starciem w Dżakarcie.
"Pozytywne jest to, że nie odpuszczaliśmy, a duch drużyny zawsze będzie obecny" - powiedział dziennikarzom Kluivert, którego drużyna w 78 minucie zdobyła bramkę na pocieszenie za sprawą Ole Romeny'ego.
"Wy nie widzicie ducha... tego, co mamy w drużynie. Przeciwko Bahrajnowi zareagujemy absolutnie".
"Ale teraz musimy najpierw przetrawić porażkę i spojrzeć na siebie nawzajem, co ktoś zrobił źle. Także ja, może zrobiłem coś nie tak".
Kluivert uważa, że wynik mógłby być inny, gdyby strzał Kevina Diksa z ósmej minuty zamiast w słupek, trafił w do siatki.
"Bardzo łatwo jest wskazywać palcem, a ja nie lubię tego robić" - powiedział Kluivert, który był jednym z najlepszych napastników swojego pokolenia, ale nie wspiął się na te same wyżyny jako trener.
"Na początku zdominowaliśmy grę. Gdyby karny wpadł, to byłby zupełnie inny mecz. Jestem tego pewien".