Gospodarze rozpoczęli strzelanie na Estadio do Dragao już w siódmej minucie. Bruno Fernandes oddał zaskakujące uderzenie z rzutu wolnego podyktowanego z boku pola karnego, Henri Avagyan zdołał odbić piłkę, ale natychmiast dopadł do niej Renato Veiga i umieścił w siatce. Dość niespodziewanie w ciągu kilku chwil goście doprowadzili do wyrównania, kiedy po serii błędów defensywy Portugalii gola strzelił Eduard Spertsyan.
Tych nie ustrzegła się jednak także obrona Armenii. Najpierw fatalne zagranie do własnego bramkarza Artura Serobyana przechwycił Goncalo Ramos, zdobywając pierwszą bramkę w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2026. Bohaterem kolejnych minut był za to Joao Neves, który najpierw zachwycił publikę fantastycznym strzałem z rzutu wolnego niemal w samo "okienko", a dziesięć minut później pokonał bramkarza uderzeniem sprzed szesnastki. Wynik na 5:1 do przerwy ustalił kapitan Fernandes, wykorzystując rzut karny. Ten gol oznaczał, że Portugalia zanotowała w tej kampanii kwalifikacyjnej już 5 trafień w ostatnich 15 minutach pierwszej połowy, tylko Norwegia ma ich więcej (8).
Gwiazdor Manchesteru United błyszczał także po zmienia stron. Tuż po przerwie po raz drugi wpisał się na listę strzelców, tym razem wykańczając składną zespołową akcję precyzyjnym strzałem obok słupka. Obrońcy drużyny Eghishe Melikyana wyraźnie nie nadążali już za piłkarzami z Półwyspu Iberyjskiego, a w 70. minucie faul na rezerwowym Carlosie Forbsie popełnił Sergey Muradyan. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze znów podszedł Fernandes i pewnym uderzeniem skompletował hat-tricka.

Wyczynu pozazdrościł mu Neves, który dziesięć minut przed końcem również zdobył trzecią bramkę w meczu. Rezultat spotkania na 9:1 zamknął natomiast Francisco Conceicao po podaniu Joao Felixa, obaj zawodnicy pojawili się na murawie w drugiej połowie. Portugalia dzięki 13 punktom zajęła pierwsze miejsce w grupie i awansowała na przyszłoroczny mundial.
Gorąco na Puskas Arena
Emocjonującą było także w starciu w Budapeszcie, gdzie zmierzyły się dwie ekipy walczące o drugą pozycję w grupie F i udział w barażach. Reprezentacja Węgier wygrywała z Irlandią 2:1, ale w końcówce rywale zdobyli bramkę wyrównującą. Goście poszli za ciosem, a w 96. minucie zwycięstwo zapewnił im Troy Parrott, spychając gospodarzy na trzecie miejsce, a swojej ekipie gwarantując grę w play-offach.
