Po powrocie ze stanu 1:3 w poprzedniej rundzie i wywalczeniu cennego punktu przeciwko Libii (3:3), reprezentanci Republiki Zielonego Przylądka potrzebowali zwycięstwa w ostatniej serii gier, aby zapisać się w historii piłki nożnej.
Pierwsze połowa zakończyła się bez bramek, ale w drugiej odsłonie Rocha Livramento, Semedo i Stopira strzelili gole na wagę zwycięstwa 3:0, które wywołało fiestę na zachodnim wybrzeżu wyspy.
Kwalifikacja była tym bardziej wyjątkowa, że odbyła się kosztem jednego z afrykańskich gigantów, Kamerunu, który zremisował u siebie z Angolą, zajmując drugie miejsce, cztery punkty za liderami. "Nieposkromione Lwy" wezmą udział w play-offach, które wyłonią uczestnika międzynarodowego barażu.
Republika Zielonego Przylądka jest drugim najmniejszym krajem pod względem liczby ludności, który zakwalifikował się do turnieju finałowego mistrzostw Świata (ok. 560 tys. mieszkańców). Pierwsze miejsce zajmuje Islandia (ok. 340 tys. mieszkańców), która była obecna podczas edycji 2018 w Rosji.
Afryka ma tym samym szóstego uczestnika turnieju spośród USA, Meksyku i Kanady, po Maroku, Algierii, Egipcie, Tunezji i Ghanie.