Więcej

Szwajcaria jest o krok od awansu na MŚ. Xhaka: "Nie możemy zlekceważyć Kosowa"

Granit Xhaka (L) świętuje po strzeleniu rzutu karnego podczas meczu el. do MŚ 2026 w grupie B pomiędzy Szwajcarią a Szwecją na stadionie w Genewie.
Granit Xhaka (L) świętuje po strzeleniu rzutu karnego podczas meczu el. do MŚ 2026 w grupie B pomiędzy Szwajcarią a Szwecją na stadionie w Genewie.Fabrice COFFRINI / AFP

Piłkarze Szwajcarii w eliminacjach do MŚ 2026 utrzymali stuprocentowy bilans przed własną publicznością. Zwycięstwo nad Szwecją znacząco przybliżyło ich do zdobycia miejsca na światowym turnieju. Podopieczni trenera Murata Yakina (51) przedłużyli serię bez porażki już do dziewięciu spotkań (wliczając mecze towarzyskie). Następny mecz rozegrają z Kosowem, które zapisało na swoim koncie historyczne osiągnięcie.

Szwajcarzy wyszli na boisko z ofensywnym ustawieniem i szczególnie po przerwie przejęli inicjatywę. Szwedzi nie zdołali wyjść z kryzysu wyników. "Trudny rezultat dla nas. Szwajcaria ma mocny zespół i dobrze zaczęła. Trzymaliśmy się, mieliśmy nawet szansę wyjść na prowadzenie 2:1. Czasem takie detale muszą się ułożyć po naszej stronie. To nie był łatwy wieczór. Musimy iść dalej, obecnie nie jesteśmy na poziomie rywala" - powiedział otwarcie trener gości Graham Potter.

O dominacji Helwetów w grupie kwalifikacyjnej B świadczy fakt, że pierwszego gola stracili dopiero w piątym meczu. Do pewnego zwycięstwa 4:1 poprowadził ich kapitan Xhaka, który zdobył drugą bramkę. "Dobrze zaczęliśmy, ale potem zbyt często traciliśmy piłkę. Wiedzieliśmy, że musimy zachować spokój, a druga połowa była już bardzo dominująca z naszej strony" - powiedział dla SRF.

"Szwecja nie była w stanie naciskać tak intensywnie, więc mogliśmy rozwijać naszą grę i zdobywać przewagę. Musiałoby się wydarzyć wiele rzeczy, żebyśmy nie awansowali na turniej. Pokonaliśmy większość rywali i jeśli utrzymamy nasz poziom, wszystko będzie dobrze. We wtorek trzeba zagrać skoncentrowanie przeciwko Kosowu. Nie możemy go lekceważyć" - dodał Xhaka.

Szwajcaria przed ostatnim meczem ma sytuację pod kontrolą i na koncie o trzy punkty więcej niż kosowski rywal, a także znacznie lepszy bilans bramkowy.

"W pierwszej połowie mieliśmy trudne momenty, Szwecja grała mądrze. Po pierwszym golu zbytnio się uspokoiliśmy, ale walczyliśmy i strzeliliśmy w odpowiednim momencie. Trochę frustrujące, że nie udało się przypieczętować awansu u siebie, przy fantastycznej atmosferze, ale to dla nas dobra pozycja przed wtorkiem. Z Kosowem spodziewam się intensywnego meczu, ale nie zamierzamy skupiać się tylko na obronie" - powiedział trener Yakin.

Tabela grupy B
Tabela grupy BFlashscore

Dla Kosowa pocieszający jest fakt, że ma już zapewniony co najmniej marcowy baraż. Awans do MŚ byłby pierwszym takim sukcesem w krótkiej historii tej reprezentacji na arenie międzynarodowej. W Słowenii drużyna wygrała 2:0 i przeciwko liderowi grupy nie będzie miało nic do stracenia. W kadrze Kosowa występuje obrońca Dion Gallapeni z Widzewa Łódź oraz napastnik Ermal Krasniqi z Legii Warszawa.

"Choć już o tym marzyłem, nigdy nie spodziewałem się, że to się tak potoczy. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Graliśmy w świetnej atmosferze, wszyscy nasi kibice na stadionie dodali nam dodatkowej energii" - zdradził na oficjalnej stronie Kosowskiej Federacji Piłkarskiej autor pierwszego gola Fisnik Asslani.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen