Abha nie zaczęła dobrze sezonu, ponieważ na otwarcie przegrała 1:3 z Al-Hilal, który jest jednym z głównych kandydatów do tytułu mistrzowskiego. To właśnie ten klub w ostatnich dniach oficjalnie przedstawił w swoich szeregach Neymara. Zespół byłego selekcjonera reprezentacji Polski miał łatwiejszego rywala w drugiej kolejce. 

W składzie Al-Raed próżno szukać nazwisk znanych z europejskich boisk. W składach obu zespołów dominowali miejscowi gracze, choć po raz kolejny pełne 90 minut dla Abhy zagrał Grzegorz Krychowiak. Debiut między słupkami bramki gospodarzy zaliczył z kolei były bramkarz m.in. Milanu czy Fiorentiny Ciprian Tatarusanu. 

Zespół Michniewicza oddał piłkę rywalom i posiadał ją przez zaledwie 31 proc. czasu spotkania. To goście zdominowali grę, stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych i wykonywali aż o jedenaście więcej rzutów rożnych. Zadecydowała jednak kontra gospodarzy, czyli coś, z czego znane są drużyny prowadzone przez Michniewicza. Lewym skrzydłem pomknął Francois Kamano, a na bliższym słupku świetnie zachował się Omar Al-Ruwaili, który swoim golem przesądził o wyniku spotkania.