Carver: Legia wciąż ma reputację i czeka nas bardzo trudne spotkanie

Carver: Legia wciąż ma reputację i czeka nas bardzo trudne spotkanie
Carver: Legia wciąż ma reputację i czeka nas bardzo trudne spotkanieAdam Warżawa / PAP

Trener Lechii John Carver ma przed sobotnim meczem ekstraklasy z Legią w Warszawie nadzieję, że jego piłkarza zagrają tak dobrze, jak w kwietniu, ale osiągną lepszy wynik. "Rywale są w innym miejscu niż wtedy, jednak wciąż mają ogromną reputację. Nazwa pozostaje nazwą" - zaznaczył Anglik.

Do meczu z Legią zawodnicy Lechii przystąpią po wygranej na własnym stadionie z Widzewem Łódź 2:1 przed przerwą na reprezentację. Zresztą takim wynikiem zakończyły się cztery ostatnie ligowe spotkania biało-zielonych, z czego dwa na korzyść rywali.

"Miałem nadzieję, że po dwóch tygodniach będziemy w lepszym momencie. Znowu w naszym zespole jest wirus, do tego doszły dwie kontuzje, ale w szczegóły nie będą się wdawał. Zagraliśmy bardzo dobrze z Widzewem i chcemy to kontynuować" - zapowiedział w piątek na konferencji prasowej w Gdańsku Carver.

Z kolei Legia nie wygrała w ekstraklasie pięciu kolejnych meczów; zdobyła w nich zaledwie dwa punkty. Szczególnie bolesna musiała być poniesiona w ostatniej kolejce porażka u siebie 1:2 z plasującym się na 17. pozycji beniaminkiem Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.

Warszawianie zajmują w tabeli odległą, 12. pozycję, mają nad gdańszczanami tylko cztery punkty przewagi, ale również jeden mecz zaległy.

"Na pewno nasi rywale mają swoje problemy, jeśli chodzi o grę i wyniki, ale z powodu urazów brakuje im dwóch-trzech bardzo dobrych piłkarzy. Patrząc jednak na cały skład i jego jakość, nie powinno to rzutować na rezultaty. Ta drużyna jest pod presją, aby jak najszybciej wejść na właściwą dla niej ścieżkę" – przyznał.

Angielski szkoleniowiec uważa, że nie można zapomnieć, jakim klubem jest w Polsce Legia.

"Ta drużyna ma także swoją markę w Europie, wszyscy ją znają. Jest w ekstremalnie trudnej dla siebie sytuacji, bo bez wątpienia ten klub nie jest przyzwyczajony do takich historii. Na pewno nie możemy obniżyć wartości przeciwnika i wagi tego meczu. Legia ma ogromną reputację i zrobi wszystko, aby z nami wygrać. Nazwa pozostaje nazwą" – dodał.

60-letni trener zauważył, że jego drużyna również gra pod presją, która wynika z zajmowanego miejsca.

"Chcemy opuścić strefę spadkową i znaleźć się w gronie zespołów środka tabeli. Wtedy bylibyśmy zdecydowanie spokojniejsi. W Lechii jestem już prawie rok i jeszcze nie było sytuacji, w której mielibyśmy nawet jeden dzień komfortu i stabilności" – skomentował.

21 kwietnia Lechia przegrała w Warszawie z Legią 1:2, tracąc decydującego gola w szóstej minucie doliczonego czasu. Pomimo porażki Carver jest zdania, że to mogło być najlepsze spotkanie gdańszczan w rundzie wiosennej.

"Oczywiście Legia jest w innym miejscu niż wówczas, ale dalej gra w pucharach. Nie możemy doczekać się tego spotkania. Zamierzamy to powtórzyć, zagrać tak dobrze jak wtedy, tylko osiągnąć lepszy rezultat. Szykuje się ciekawy mecz nie tylko z racji zajmowanych miejsc, ale także z powodu rywalizacji drużyn, które chcą grać dobrze w piłkę" – ocenił.

Szkoleniowiec Lechii podkreślił znakomitą atmosferę, która panuje na Łazienkowskiej. W tym też dostrzega jednak dodatkową szansę dla swojej drużyny.

"Zagramy na fantastycznym i pełnym kibiców stadionie, ale czasami występować w roli zespołu przyjezdnego w starciu z faworytem, od którego fani żądają zwycięstwa, jest łatwiej. Kiedy byłem trenerem Newcastle United, a na St. James’ Park panuje niesamowita atmosfera, to trenerzy gości motywowali swoich zawodników mówiąc, że na początku spotkania muszą uciszyć stadion. Poza tym planujemy nałożyć na gospodarzy dodatkową presję swoją dobrą grą" – zdradził.

W Lechii w znakomitej formie jest Tomas Bobcek. Lider strzelców ekstraklasy z dziewięcioma trafieniami, autor dwóch goli w meczu z Widzewem, zdobył w swoim reprezentacyjnym debiucie bramkę w konfrontacji z Irlandią Północą, która zapewniła Słowacji nie tylko triumf 1:0, ale także udział w marcowych barażach.

"Bardzo się z tego ucieszyłem. Po meczu wysłałem mu miłego smsa, a jak już skończył świętować, to mi odpisał. Pomimo euforii w tej wiadomości był bardzo duży poziom pokory i mocnego stąpania po ziemi. Tomas nie myśli o zbyt odleglej przyszłości, mówi, że skupia się na grze w klubie oraz, co zrozumiałe, chce pojechać na mundial" - podsumował Carver.

Do Gdańska z Anglii wrócił bramkarz Alex Paulsen, który z powodu kontuzji kolana opuścił ostatnie spotkanie. Z Legią Nowozelandczyk na pewno jednak nie zagra.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen