Wszystko potoczyło się bardzo szybko. 27-letni defensor Elias Andersson w poniedziałek po południu przyleciał do Poznania wraz z rodziną oraz menedżerem. Jeszcze tego samego dnia rozpoczął testy medyczne, które były kontynuowane we wtorek przed południem.

A krótko po godzinie 14 złożył podpis pod kontraktem. Ten wiąże go z Kolejorzem na trzy sezony, z opcją przedłużenia o 12 kolejnych miesięcy. Później tylko szybka sesja zdjęciowa i oficjalna prezentacja w mediach. W Lechu Andersson – dotąd reprezentujący barwy szwedzkiego Djurgardens – ma rywalizować o miejsce w składzie ze Szkotem Barrym Douglasem.

"W poprzednim sezonie mieliśmy okazję mierzyć się z jego klubem w Lidze Konferencji Europy. To zawodnik dobrze operujący piłką i idealnie dopasowany do naszej filozofii gry. Ma bardzo dobre dośrodkowanie, jest silnym graczem, który ma odpowiednią mentalność, jak zresztą każdy z naszych Szwedów, do których teraz dołącza" – charakteryzuje nowy nabytek Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań.

Po błyskawicznej finalizacji rozmów i podpisaniu umowy nowy zawodnik Kolejorza wraca do Szwecji. Ma tam rozegrać jeszcze dwa mecze w barwach dotychczasowego klubu i wróci za dwa tygodnie (18 lipca), tuż przed kolejnym sezonem PKO BP Ekstraklasy.