W niedzielę po południu Legia Warszawa poinformowała oficjalnie o rozstaniu z trenerem Goncalo Feio. Uwagę zwraca zdawkowość przekazu. Tradycyjnie komunikaty tego typu zawierają przynajmniej informację o długości współpracy.
"Dziękujemy trenerowi Goncalo Feio za kilkanaście miesięcy pracy, historyczny awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA oraz zdobycie 21. w historii klubu Pucharu Polski. Doceniamy wkład trenera w rozwój drużyny. Życzymy powodzenia i wielu sukcesów w dalszej karierze trenerskiej.
Jednocześnie informujemy, że podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy. Trener Goncalo Feio nie będzie prowadził drużyny Legii Warszawa w kolejnym sezonie. W najbliższych dniach przekażemy kolejne informacje".
Przypomnijmy, że sytuacja w Legii nabrała nieoczekiwanego biegu z początkiem tygodnia. Najpierw pojawiły się nieoficjalne sygnały, że Wojskowi zamierzają przedłużyć współpracę z portugalskim szkoleniowcem mimo niskiej pozycji ligowej. Za kontynuacją przemawiał imponujący dorobek w Lidze Konferencji i wywalczenie miejsca w Europie poprzez zdobyty Puchar Polski.
Tuż przed weekendem sprawa stanęła pod znakiem zapytania. W przeddzień ostatniej konferencji przedmeczowej pojawiły się informacje, że Portugalczyk nie osiągnął porozumienia z Legią w sprawie nowej umowy. Konferencję odwołano, Legia miała rozpocząć komunikację z potencjalnymi następcami. Z kolei na konferencji kończącej sezon, po remisie 2:2 ze Stalą Mielec, Feio momentalnie ucinał pytania o przyszłość.
Dziś już wiemy, że tej przyszłości nie ma, przynajmniej w Legii Warszawa. 35-letni dziś trener rozpoczął pracę przy Łazienkowskiej 10 kwietnia 2024, po opuszczeniu Motoru Lublin. Pod jego zarządem zespół rozegrał w sumie 62 mecze, notując średnią 1,89 pkt na spotkanie.