Więcej

Siemieniec: Nadal kluczem jest to, by patrzeć na siebie

Siemieniec: Nadal kluczem jest to, by patrzeć na siebie
Siemieniec: Nadal kluczem jest to, by patrzeć na siebiePAP/Artur Reszko
Bez zwycięstwa w ostatnich trzech kolejkach aktualny wciąż mistrz Polski - Jagiellonia - musi szukać punktów w wyjazdowym meczu z liderem piłkarskiej Ekstraklasy z Rakowem. "Zdaję sobie sprawę z sytuacji, ale nadal kluczem jest to, by patrzeć na siebie" - uważa trener białostoczan Adrian Siemieniec.

Jagiellonia ma już tylko iluzoryczne szanse na obronę tytułu, bo na trzy kolejki przed końcem sezonu traci do Rakowa Częstochowa dziewięć punktów. W obecnej sytuacji musi raczej oglądać się za siebie. Zajmuje bowiem trzecie miejsce, dające prawo do gry w eliminacjach pucharów europejskich, ale czwarta Pogoń traci do niej tylko trzy punkty i ma jeden mecz zaległy.

"Jesteśmy skupieni, z meczu na mecz, na zadaniu. Oczywiście zdaję sobie sprawę z sytuacji i tego, że w ostatnich meczach pogubiliśmy trochę punktów, ale uważam, że nadal kluczem jest to, żeby patrzeć na siebie" - mówił trener Siemieniec na piątkowej konferencji prasowej przed wyjazdem do Częstochowy.

W ostatnich trzech kolejkach białostoczanie zdobyli jedynie punkt. Po porażkach z KGHM Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce, przed tygodniem zremisowali u siebie 1:1 z Górnikiem Zabrze, choć już w pierwszej połowie powinni byli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, byli jednak bardzo nieskuteczni.

Taki wynik dodatkowo skomplikował ich sytuację w tabeli.

"Nie możemy kalkulować, liczyć na to, że coś się nam poukłada, czy na to, że ktoś nam coś da. Sami musimy wywalczyć to sobie na boisku" - mówił Siemieniec. W jego ocenie, w ostatnich meczach Jagiellonia prezentowała się lepiej i stwarzała więcej sytuacji, niż zdobyła w nich punktów. Ale też przyznał, że w sezonie zdarzały się i sytuacje odwrotne - gdy przeciwnik miał okazje, ale Jagiellonia wygrywała.

Pytany o presję, pod którą może grać Raków zwrócił uwagę, że to doświadczony zespół z doświadczonym szkoleniowcem.

"Czeka na nas wymagający rywal, który nieprzypadkowo jest w tym miejscu. Z drugiej strony my też nie jesteśmy w tym miejscu przypadkiem, nasze dwa ostatnie lata też nie są przypadkiem. To wypadkowa naszej pracy, jakości, powtarzalności w grze. Liczymy na to, że z tego trudnego terenu przywieziemy bardzo ważne dla nas punkty" - powiedział trener Jagiellonii.

"Jest finisz rozgrywek, a każdy mecz jest kluczowy, nie ma już spotkań o nic. Każdy mecz może ułożyć tabelę i finalnie zadecydować. Ta kolejka jest bardzo ciekawa i dużo nam powie. Myślę, że jesteśmy w takiej sytuacji, że wszystko będzie się wyjaśniać do ostatniej kolejki. Jeżeli coś po drodze niektórym drużynom się nie poukłada, to różnice punktowe są tak marginalne, że trzeba będzie grać do ostatniego momentu i wierzyć w to, że można osiągnąć swój cel" - dodał.

Przeciwko liderowi nie zagra na pewno portugalski lewy obrońca Joao Moutinho, który pauzuje za kartki oraz leczący urazy inni defensorzy - Michal Sacek i Enzo Ebosse. Niewykluczone, że w kadrze znajdzie się za to amerykański pomocnik Leon Flach, który przez kilka kolejek leczył kontuzję.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen