Więcej

Sobota z Ekstraklasą: Zwycięski remis Piasta, Jagiellonia zatrzymana w doliczonym czasie

Zaktualizowany
Sobota z Ekstraklasą
Sobota z EkstraklasąPressFocus / ddp USA / Profimedia
Kawał meczu rozegrały dziś Korona i Pogoń. W Kielcach mogło paść i pięć lub sześć bramek, a skończyło się na skromnym 1:0. Skromnym, za to cennym, bo Korona chwilowo wchodzi na podium! Nie udało się rozegrać meczu o fotel lidera, w Płocku opady deszczu uniemożliwiły grę. Sobotę zamknął nieoczekiwany remis Piasta z Jagiellonią, wydarty przez gliwiczan w ostatnich sekundach, gdy grali w osłabieniu.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (1:1)

Piast w pierwszym meczu września świętował swoje 80-lecie, ale okoliczności nie nastrajają optymizmem. Bez wygranej po pięciu meczach, gospodarze mierzyli się z punktującą najskuteczniej w lidze Dumą Podlasia. Start był niemrawy: gliwiczanie szybko dochodzili na 20. metr od bramki gości i nic więcej nie byli w stanie zrobić. Jaga była blisko gola w 9. minucie, ale Stojinović nieczysto uderzał głową z siedmiu metrów. Niecelną główką odpowiedział Dziczek w 23. minucie, a tuż przed półgodziną Abramowicz musiał jako pierwszy bronić. Minutę po nim interweniował też Frantisek Plach, który zatrzymał Pululu.

Piast zaczął naciskać na 10 minut przed przerwą, a kolejne strzały oddawali Sanca i Boisgard, obaj niecelnie. Portugalczyk poprawił się i oddał najlepsze uderzenie pierwszej połowy w 41. minucie, choć nie pokonał Abramowicza. Kondycyjnie gliwiczanie wyglądali lepiej, ale ich impet zgasili ultrasi, pirotechniką powodując długą przerwę. Druga połowa zaczęła się od efektownego rajdu Pululu, zatrzymanego przez Placha. Zanim Piast zdążył odpowiedzieć, drugą żółtą kartkę zarobił Boisgard, a chwilę później defensywa gospodarzy w końcu padła. Jesus Imaz miał asystować Sergio Lozano, ale rodak upadł, więc Imaz uderzył na wagę 102. gola w Ekstraklasie!

Trener Siemieniec szybko wykorzystał komplet zmian, nie widząc zagrożenia ze strony osłabionych gospodarzy. Spokojniejsza gra Jagi powinna była się zemścić na 10 minut przed końcem, gdy Herman Barkouski doskonale odegrał do Adriana Dalmau, a ten haniebnie spudłował. Sam Barkouski posłał niebezpieczną główkę moment później i dopiero przed wejściem w czas doliczony goście wypchnęli rywali ze swojej tercji. Piast zagrał jednak do samego końca i w 90+3. minucie Patryk Dziczek wrzucił piłkę na głowę Juande Rivasa, który uderzył idealnie i dał wyrównanie.

Statystyki meczu Piast - Jagiellonia
Statystyki meczu Piast - JagielloniaFlashscore

Wisła Płock - Cracovia (odwołany)

Po bardzo intensywnych opadach boisko w Płocku kompletnie nie nadawało się do gry i na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem sędzia Jarosław Przybył podjął decyzję, że spotkanie nie odbędzie się w sobotę. Istotnym czynnikiem miała być prognoza zapowiadająca nadejście burzy. Przez to drenaż nie miałby szans na odprowadzenie zbyt szybko nagromadzonej wody.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin (1:0)

Do tego meczu oba zespoły podchodziły w poszukiwaniu trzeciej wygranej z rzędu. Gospodarze potrzebowali sekund na pierwszy strzał Błanika, który rozgrzał rękawice Cojocaru. W rewanżu Sam Greenwood spróbował uderzenia z dystansu, po którym piłka minęła słupek nieznacznie w 7. minucie. Kolejne dobre okazje także należały do Pogoni, konkretnie do Kacpra Smolińskiego, który dwukrotnie uderzał w 19. i 22. minucie. 

Gdy minęliśmy półmetek pierwszej części, Korona odwróciła proporcje. Już nie ograniczali się do kontr i stałych fragmentów, a w 26. minucie Matuszewski był przekonany, że zdobędzie gola – jego wyskok do główki był świetny, ale jeszcze lepiej instynktownie reagował Cojocaru. Rumuński golkiper musiał jednak poddać się chwilę później, gdy Wiktor Długosz świetnie znalazł Błanika wrzutką z prawej, a jego niska główka weszła przy słupku. Przed zejściem do szatni oba zespoły mogły jeszcze zmienić wynik: przy strzale Grosickiego w 45. minucie interweniował Dziekoński, a dobitkę wybił z linii Długosz. Z kolei Antonin minutę później huknął z 13 metrów w słupek.

Po zmianie stron Korona zaczęła ambitnie, jednak wkrótce bliżej wyrównania była Pogoń, gdy Kamil Grosicki został zatrzymany przez Dziekońskiego w 59. minucie, a Juwara uderzał obok słupka. Mecz powinien był zamknąć w 79. minucie Stjepan Davidović wypuszczony sam na sam, ale uderzył obok bramki. Inny świeży nabytek, Rajmund Molnar, mógł uratować Pogoń chwilę później, gdyby posłał lepszą główkę w kierunku Dziekońskiego. Doliczony czas przyniósł ogrom emocji: najpierw druga zmarnowana szansa Davidovicia, zaraz później Juwarę heroicznie zablokował Dziekoński, a w odwecie na bramkę Pogoni ruszył Nikolov i Cojocaru świetnie zamknął bliski słupek. Mecz zwieńczyły dwa zablokowane mecze Nikodema Niskiego.

Statystyki meczu Korona - Pogoń
Statystyki meczu Korona - PogońFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen