W kończącym się sezonie piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia wciąż walczy o utrzymanie. Żeby zapewnić sobie ligowy byt bez oglądania się na wyniki innych meczów w ostatnich dwóch kolejkach, nie może przegrać albo w sobotnim meczu u siebie z Cracovią Kraków, albo w ostatniej kolejce z Lechem w Poznaniu.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski poinformował w piątek na konferencji prasowej, że miasto zamierza nadal wspierać klub, który promuje miasto i jest jego wizytówką. Jak podał, w tym roku w różnej formie (dotacji czy z konkursów np. na promocję przez sport) do SSA Jagiellonia Białystok trafi łącznie 1 mln zł. Zapowiedział, że w propozycji do kolejnego budżetu miasta zamierza tę kwotę podwoić na kolejny sezon piłkarski, czyli 2023/24.
"Oczywiście z zachowaniem wszelkich procedur prawnych" - podkreślał. Mówił, że o klub i jego wyniki często jest pytany w rozmowach z innymi samorządowcami. Żartował, że niedawno prezydent Szczecina na jego ręce przekazał prośbę, by Jagiellonia w ostatniej kolejce obecnego sezonu ekstraklasy wygrała z Lechem, co pomogłoby szczecińskiej Pogoni w walce o europejskie puchary.

"Żadnego wpływu na wynik nie mam, chociaż być może zapowiedź większego wsparcia ze strony miasta spowoduje większą motywację do gry u piłkarzy, na co też liczę" - dodał Truskolaski.
Przewodniczący Rady Miasta Białystok Łukasz Prokorym podkreślał, że miasto jest "przyjacielem" Jagiellonii; przypominał zaangażowanie finansowe Białegostoku wpływające na sytuację klubu, takie jak budowa nowego stadionu czy przekazanie nieruchomości, gdzie powstało zaplecze treningowe, wykorzystywane również przez piłkarską akademię klubu.
Mówił, że jest przekonany, iż rada wnioski prezydenta dotyczące pomocy finansowej Jagiellonii przyjmie. "Jako miasto zrobimy wszystko, aby ta marka mogła jak najlepiej miasto promować" - dodał.
Przewodniczący Rady Nadzorczej SSA Jagiellonia Wojciech Strzałkowski mówił o "symbiozie" miasta i klubu. Podawał przykłady miast, które wspierają kluby piłkarskie i kwoty (wyższe, niż w Białymstoku), jakie przekazują np. władze Gdańska, Wrocławia czy Kielc. "Ale to nie chodzi o wysokość tej kwoty, a o kierunek bardzo dobry (...). Dziękuję w imieniu klubu, piłkarzom te pieniądze się przydadzą" - mówił.

Pytany, jaką część budżetu Jagielloni stanowić będzie kwota 2 mln zł, nie odpowiedział wprost. Strzałkowski mówił, że budżety klubów piłkarskich w polskiej ekstraklasie wahają się w granicach 25-50 mln zł, a średni to 30-40 mln zł.