Przyrodni brat Mainoo, Jordan Mainoo-Hames, został zauważony w wyrazistej koszulce podczas remisu Manchesteru United 4:4 z Bournemouth na stadionie Old Trafford, gdzie pomocnik pojawił się na boisku w ostatnich trzydziestu minutach.
Mainoo w tym sezonie nie rozpoczął jeszcze żadnego meczu Premier League w wyjściowym składzie, a jego występy ograniczyły się do 11 wejść z ławki rezerwowych. Amorim jasno podkreślił, że koszulka nie będzie miała żadnego wpływu na wybór składu na mecz z Aston Villą na stadionie Villa Park w niedzielę.
„Nie, to nie Kobbie miał na sobie tę koszulkę. Nie zacznie meczu przez koszulkę, ale też nie usiądzie na ławce przez koszulkę. Zagra, jeśli uznamy, że jest odpowiednim zawodnikiem do gry” - powiedział Amorim dziennikarzom.
„To nie jest problem. Jestem tu od roku, to nic nowego. Musimy sobie z tym radzić, ale nie zamierzam robić czegoś Kobbiemu tylko dlatego, że ktoś z jego rodziny coś zrobił. Nic się nie zmienia. Jeśli będzie odpowiednim zawodnikiem do gry, zagra".
Fernandes „zraniony” przez Manchester United
Amorim musi także radzić sobie z niezadowoleniem kapitana Bruno Fernandesa, po tym jak portugalski pomocnik powiedział Canal 11, że poczuł się zraniony, gdy klub chciał, by odszedł, gdy zainteresowanie wykazał Al-Hilal z Saudi Pro League.
Fernandes przyznał, że mógł odejść w letnim oknie transferowym, ale został nie tylko ze względu na rodzinę, lecz także dlatego, że „naprawdę” kocha klub.
„Powiedział, co czuje. Znamy już ten szum, ale rozmawiał z zarządem i myślę, że wszystko jest jasne” - stwierdził Amorim. „Rozmawialiśmy tylko o jego uczuciach i to on musi na nie odpowiedzieć, nie ja. Oddaje wszystko i zawsze jest gotowy poświęcić się dla drużyny. Musimy podnieść poziom i mieć podobne nastawienie. Jest wielkim przykładem dla zespołu. Wyraził swoje uczucia, a gdy obserwuję go na treningach i w meczach, widzę, że to wyjątkowa osobowość".
Aston Villa zaskakuje w walce o tytuł
Manchester United zmierzy się z zespołem Aston Villa, który niespodziewanie włączył się do walki o mistrzostwo – drużyna Unaia Emery’ego zajmuje trzecie miejsce w tabeli, tracąc trzy punkty do Arsenalu i jeden do Manchesteru City.
Villa wygrała dziewięć ostatnich meczów u siebie w Premier League, zamieniając stadion Villa Park w prawdziwą twierdzę. Amorim zasugerował, że rzeczywiście mogą walczyć o tytuł.
„Wszystko jest możliwe. Mają trenera z ogromnym doświadczeniem. Oglądając grę Villi widać, że to bardzo dojrzały zespół” - powiedział Amorim. „Unai Emery nie panikuje, gdy przegrywa, nie daje się ponieść emocjom, gdy wygrywa. Zawsze kontroluje swoje emocje. To bardzo silna drużyna. Czy mogą walczyć do końca? Nie wiem, ale są do tego zdolni".