40-letni Amorim zmaga się z problemami, odkąd w listopadzie zastąpił Erika Ten Haga na Old Trafford. Czerwone Diabły zajmują 14. miejsce w Premier League i odpadły z obu krajowych rozgrywek pucharowych.
Liga Europy jest jedyną pozostałą drogą do zdobycia trofeum i realistycznie rzecz biorąc, kwalifikacji kontynentalnych dla słabej drużyny przygotowującej się do starcia z Arsenalem, który zajmuje drugie miejsce w Premier League i jest podbudowany wygraną 7:1 w Lidze Mistrzów z PSV Eindhoven.
Arteta sprawił, że The Gunners znów stali się potęgą, podejmując kilka decyzji, gdy przebudował skład po zatrudnieniu pod koniec 2019 roku, w tym pozbywając się starszych graczy.
Arsenal, będący na dobrej drodze do trzeciego z rzędu drugiego miejsca w Premier League, w niedzielę zagra na wyjeździe z United.
Zapytany, czy widzi podobieństwa między pozycją Artety a jego pracą w United, Amorim powiedział: "Nie czuję tego. Nie będę miał tyle czasu, co Arteta. Czuję to. To inny klub. Musimy więc po prostu przetrwać z zawodnikami w niedzielę i podczas tych meczów".
"Myślę, że to inny klub. Myślę, że w tym aspekcie sposób, w jaki Arteta sobie z tym poradził, jest inspiracją dla wszystkich. Nie będę miał takiego czasu jak Arteta".
United zremisowali 1:1 z Realem Sociedad w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy.
W Hiszpanii zabrakło 11 zawodników pierwszej drużyny, a brak opcji w 18-osobowym składzie i ostatnie wysiłki zebrały swoje żniwo.
"Musimy przetrwać niedzielę" - powiedział Amorim. "Drużyna była bardzo zmęczona w ostatnich 20 minutach. Musimy przygotować się na niedzielę, a następnie pomyśleć o tym ważnym dla naszego sezonu meczu w czwartek (rewanż z Realem Sociedad)".
Amorim nie spodziewa się, by którykolwiek z jego kontuzjowanych zawodników był gotowy na mecz z Arsenalem, a Harry Maguire i Manuel Ugarte dołączyli w tym tygodniu do długiej listy kontuzjowanych na Old Trafford.
Amad Diallo, Kobbie Mainoo, Lisandro Martinez, Mason Mount i Luke Shaw pozostają poza grą, podobnie jak Jonny Evans, Altay Bayindir i Tom Heaton, a Patrick Dorgu jest zawieszony.
Wokół meczu planowany jest protest przeciwko amerykańskim właścicielom United, Glazerom, zorganizowany przez grupę kibiców z 1958 roku.
"Myślę, że dla wszystkich w naszym klubie to naprawdę trudny moment" - powiedział Amorim. "To wszystko w tym samym czasie. Jedyne, co mogę zrobić ja i nasi piłkarze, to dobrze grać i wygrywać. Ludzie mają prawo protestować. Myślę, że to dobra rzecz. To część naszego klubu. Każdy ma prawo głosu. Ale naszym i moim zadaniem jest po prostu poprawa zespołu i danie im czegoś w tym momencie, ponieważ na to zasługują i są niesamowici".