Dwukrotnie The Reds byli na prowadzeniu – najpierw po dublecie Hugo Ekitike, a następnie, gdy po wyrównaniu przez Leeds na 2:2, odzyskali przewagę dzięki trafieniu Dominika Szoboszlaia.
Jednak ponownie słabość podopiecznych Slota przy stałych fragmentach gry dała o sobie znać, gdy Ao Tanaka zdobył bramkę po rzucie rożnym w doliczonym czasie gry.
Liverpool wygrał tylko dwa z ostatnich dziesięciu meczów Premier League i cztery z piętnastu we wszystkich rozgrywkach, co sprawia, że Slot jest pod presją, mimo mistrzowskiego debiutanckiego sezonu na Anfield.
"To nie pierwszy raz, gdy tracimy punkty, nie pierwszy raz, gdy tracimy gola w ostatniej minucie albo po stałym fragmencie gry" - powiedział Slot. "Możemy mieć pretensje tylko do siebie. Jeśli zdobywasz trzy bramki, to powinno wystarczyć do zwycięstwa, zwłaszcza gdy nie dopuszczamy rywali do wielu okazji".
Slot po raz trzeci z rzędu posadził Mohameda Salaha na ławce rezerwowych i nawet nie wprowadził Egipcjanina na boisko.
Rekordowy transfer klubu, Alexander Isak, również nie znalazł się w składzie, ale decyzja Slota, by postawić na Ekitike zamiast Szweda, została przez Francuza w pełni uzasadniona.
Salah wkrótce wyjedzie na Puchar Narodów Afryki po dwóch kolejnych meczach Liverpoolu, a Slot nie chciał komentować przyszłości trzeciego najlepszego strzelca w historii klubu.
"Dziś uznałem, że potrzebujemy innych zawodników, by dowieźć zwycięstwo do końca" - dodał Holender, tłumacząc brak Salaha na boisku. "Musimy zaakceptować sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. W najbliższym czasie Mo wyjedzie na AFCON, ale najpierw zagramy z Interem i Brighton".
