Więcej

Arsenal zabrał Manchesterowi City zwycięstwo w samej końcówce. Remis w hicie Premier League

Arsenal zabrał Manchesterowi zwycięstwo w samej końcówce. Remis w hicie Premier League
Arsenal zabrał Manchesterowi zwycięstwo w samej końcówce. Remis w hicie Premier LeaguePhoto by GLYN KIRK / AFP
Arsenal podejmował na koniec 5. kolejki Premier League Manchester City. Goście szybko objęli prowadzenie, ale nie udało im się go utrzymać, bo w ostatnich minutach gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania i po remisie 1:1 oba zespoły podzieliły się punktami.

Już na samym początku meczu miał miejsce moment, który ustawił niemal cały mecz i którego konsekwencją były praktycznie wszystkie wydarzenia aż do doliczonego czasu gry w drugiej połowie. 

W 9. minucie Tijjani Reijnders ruszył w kontrataku środkiem boiska, holował piłkę i czekał na odpowiedni ruch swoich partnerów oraz błąd defensywy rywali. Wreszcie z jego prawej strony wyskoczył Erling Haaland, który całkowicie zgubił Gabriela, a William Saliba pokrywał wtedy innego zawodnika Obywateli. Holender posłał piłkę do Norwega, a ten w swoim stylu wykonał wyrok i wyprowadził Manchester City na prowadzenie. 

Wielu obserwatorów Premier League obawiało się, że dzisiejszy hit 5. kolejki spotkań będzie pojedynkiem szachowym, w którym padnie mało bramek, a realny jest bezbramkowy remis. I do przerwy właśnie tak wyglądał scenariusz meczu. Goście mieli to, po co przyjechali, więc raczej schowali się na swojej połowie, a gospodarze byli przez Mikela Artetę przygotowani na defensywną grę i jakby nie wiedzieli co mają robić, gdy przecież przegrywali i taka defensywna gra nic im nie dawała. 

W polu karnym Gianluigiego Donnarummy kotłowało się przy rzutach rożnych gospodarzy, na prawej stronie robił co mógł Noni Madueke, który tuż przed przerwą zmusił Włocha do interwencji, ale poza tym trzeba sobie jasno powiedzieć, że obaj bramkarze nie mieli zbyt dużo do roboty. 

Statystyki meczu Arsenal - Manchester City
Statystyki meczu Arsenal - Manchester CityOpta by StatsPerform

Zupełnie inny obraz meczu zobaczyliśmy po przerwie. Artera już wtedy zdecydował się aktywować "Plan B" i wymienił Madueke i Mikela Merino na powracającego do zdrowia Bukayo Sakę i Eberechiego Eze. Wraz z ich wejściem na plac gry ofensywa Kanonierów odżyła. 

Były zawodnik Crystal Palace oddał bardzo mocny strzał z pola karnego, ale na nieszczęście kibiców z Londynu - poleciał dokładnie w to miejsce, w którym stał Donnarumma. Pod poprzeczkę celował za to Martin Zubimendi, ale jego celownik nie spisał się najlepiej i jednak piłka pofrunęła nad poprzeczką. 

W 57. minucie goście wyszli z pojedynczym kontratakiem i Haaland prawie drugi raz użądlił Arsenal, ale jego strzał powstrzymał David Raya, do spółki z Eze, który pomagał wówczas w defensywie, wracając pod swoją bramkę. Później okazało się, że tak naprawdę była to ostatnia groźna sytuacja Manchesteru City w całym meczu. 

Futbolówkę kontrolował bowiem Arsenal, ale próby gospodarzy były dalekie od stuprocentowych okazji, Pep Guardiola zdecydował się nawet zdjąć Haalanda już w 76. minucie i grał tak naprawdę pięcioma obrońcami i pomocnikami skupionymi głównie na defensywie.

To jednak wróciło do niego czkawką, ponieważ jego podopieczni nie dali rady utrzymać tak cennego prowadzenia do ostatniego gwizdka. W 93. minucie goście wyszli nieco wyżej, piłkę na połowie boiska miał Eze i zdecydował się wypuścić na wolne pole Gabriela Martinellego, który wszedł na boisko w końcówce. Brazylijczyk miał trudną piłkę, ale zobaczył, że swoją bramkę opuścił Donnarumma, który kompletnie się przeliczył i został subtelnie przelobowany. Piłka zatrzepotała w siatce, a Arsenal miał remis. 

Oczywiście wtedy na boisku zapanował chaos, bo nagle oba zespoły zdecydowały się zawalczyć o pełną pulę, ale do końca zostało bardzo mało czasu i bramek już nie oglądaliśmy. Arsenal zostaje więc w ścisłej ligowej czołówce, a Manchester City zostaje w środku tabeli. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen