"Całkowicie się zgadzam, cenię tę wygraną bardziej niż jakąkolwiek inną w tym sezonie", powiedział Arteta dziennikarzom: "Po grze co trzy dni (we wtorek pokonali Atlético Madryt w Lidze Mistrzów, a w środę zagrają z Brighton w Pucharze Ligi), graliśmy z jedną z drużyn, które uważam za najlepsze w lidze, a kiedy tracisz koncentrację, mogą cię ukarać. Bardzo ważne zwycięstwo. Wiedzieliśmy, jak trudny będzie to mecz".
Zwycięstwo, zapewnione dzięki spektakularnej bramce Eberechiego Eze przeciwko jego byłemu klubowi, powiększyło przewagę Arsenalu na szczycie tabeli do czterech punktów. Arteta chciał jednak położyć kres wszelkim rozmowom o tytule.
"Jest jeszcze bardzo wcześnie, wciąż jesteśmy w październiku", powiedział: "Stan emocjonalny jest bardzo wysoki, ale jest wiele do zrobienia. Postaramy się zregenerować siły na środę".
Rywale, Manchester City i Liverpool, przegrali w ten weekend, powiększając stratę do Arsenalu.
"To pokazuje, jak trudna jest ta liga", powiedział Arteta: "Zawodnicy nie mają dostępu do telefonów komórkowych, więc mam nadzieję, że nie śledzili innych wyników".
"Jesteśmy tam, gdzie jesteśmy", dodał: "To nasza zasługa, ponieważ byliśmy bardzo konsekwentni. To nie znaczy wiele, po prostu robimy wiele rzeczy".
Zwycięski gol padł z rzutu karnego, w którym Arsenal wyraźnie doszedł do perfekcji. Drużyna zdobyła już 11 bramek z rzutów karnych, co jest najlepszym wynikiem w lidze.
"Zauważyliśmy zmianę, wdrożyliśmy metody, które są bardziej skuteczne" - powiedział Arteta.
