Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 4. minucie spotkania, gdy w tłoku podbramkowym strzał z kilku metrów oddawał Nick Woltemade, jednak świetnie dysponowany w ostatnim czasie Niemiec trafił w słupek. Chwilę później obramowanie bramki gości z drugiej strony obił z kolei Jacob Murphy, a napór Newcastle trwał.
Opór gości udało się przełamać w 18. minucie, gdy fatalny błąd popełnił Calvin Bassey, który dał sobie odebrać piłkę i tym samym umożliwił Murphy'emu rajd na bramkę. Anglik strzelał jednak z niezbyt dogodnej pozycji, ale postawił na precyzję i mimo że Bernd Leno minimalnie musnął piłkę, to ta wpadła od słupka do bramki i dała Srokom prowadzenie.
Jeszcze przed przerwą Murphy znalazł się w niemal bliźniaczej sytuacji, ale tym razem niemiecki bramkarz stanął na wysokości zadania i powstrzymał jego uderzenie.
Po przerwie dość szybko do głosu doszli jednak przyjezdni z Londynu. Lewą stroną pomknął Kevin, który dograł na dalszy słupek do Raula Jimeneza, a Meksykanin uderzył w poprzeczkę. Futbolówka odbiła się tuż przed linią bramkową, a pierwszy do niej dobiegł Sasa Lukić, który wygrał pojedynek główkowy ze Svenem Botmanem i doprowadził do remisu.
Końcówka należała jednak do Newcastle. Eddie Howe przeprowadził kilka zmian w ofensywie, wpuścił na plac gry świeżych zawodników, a gospodarze nie chcieli zawieść swojej publiczności. Po akcji i strzale Williama Osuli do piłki po interwencji Leno dobiegł Bruno Guimaraes i pewnie umieścił piłkę w bramce, zapewniając swojej drużynie wygraną 2:1.

