Więcej

Chelsea znów bez zwycięstwa, choć było ono naprawdę blisko

Chelsea znów bez zwycięstwa, choć było ono naprawdę blisko
Chelsea znów bez zwycięstwa, choć było ono naprawdę bliskoJULIAN FINNEY/GETTY IMAGES EUROPE/Getty Images via AFP
W derbach Londynu w 20. kolejce Premier League Crystal Palace gościło na swoim obiekcie Chelsea. Gracze The Blues jeszcze na kilka minut przed końcem meczu prowadzili 1:0, ale ostatecznie tylko zremisowali 1:1.

Sezon dla Chelsea zaczął się bardzo dobrze, a w grudniu Enzo Maresca dostawał na konferencjach pytania o walkę o mistrzostwo Anglii. Okres świąteczno-noworoczny to jednak bardzo słaby czas dla The Blues. Po dwóch porażkach i remisie zespół Włocha koniecznie chciał zdobyć trzy punkty na Selhurst Park. 

Wszystko szło zgodnie z planem, bo już w 14. minucie kapitalną akcją lewym skrzydłem popisał się Jadon Sancho, który wbiegł w pole karne, znalazł Cole'a Palmera, a ten w swoim stylu przyjął piłkę, oddał sprytny strzał, po którym Dean Henderson musiał wyjmować piłkę z siatki, a kibice Chelsea mogli świętować. 

Kolejne minuty to następne okazje dla gości, którzy jednak bardzo razili dziś nieskutecznością. Ładnym strzałem zewnętrzną częścią stopy popisał się Nicolas Jackson, ale futbolówka minęła słupek bramki Hendersona. W innej sytuacji Senegalczyk mknął na bramkę, ale jego strzał został zablokowany. Podobna historia spotkała Enzo Fernandeza

Wydawało się, że ta nieskuteczność może się zemścić na przyjezdnych, ale Crystal Palace miało jedną solidną okazję do przerwy i Jean-Philippe Mateta również nie popisał się przy swoim strzale. Uderzał z pierwszej piłki z pola karnego, ale minimalnie się pomylił. 

Statystyki meczu Crystal Palace - Chelsea
Statystyki meczu Crystal Palace - ChelseaOpta by StatsPerform

Druga część gry to jednak mocno inny obraz spotkania, bo tym razem to gospodarze ruszyli do natarcia. Celowniki ofensywnych graczy Orłów wciąż nie były jednak dobrze skalibrowane, bo Eberechi Eze "popisowo" spudłował w naprawdę dobrej sytuacji i posłał piłkę obok słupka, oddając strzał z kilku metów od bramki Roberta Sancheza. Więcej pracy bramkarz Chelsea miał kilka minut później, gdy bronił uderzenie głową Chrisa Richardsa. 

Goście mogli podwyższyć jeszcze prowadzenie i dać sobie większy komfort za sprawą prób Fernandeza i Jacksona, ale Senegalczyk wciąż pudłował, a strzał Argentyńczyka był za słaby, by mógł zaskoczyć bramkarza.

I wreszcie na Chelsea zemściły się wszystkie zmarnowane ataki. Cole Palmer stracił piłkę w środkowej części boiska, akcję podciągnął Ismaila Sarr, podał do wbiegającego w pole karne Eze, a ten wystawił piłkę Matecie. W tej sytuacji już nie mogło być pudła, nic do powiedzenia nie miał też bramkarz. W 83. minucie Francuz wpakował piłkę do bramki i mieliśmy remis.

Chelsea nie była już w stanie odpowiedzieć i trzeba przyznać, że spotkanie zakończyło się dość sprawiedliwym wynikiem. Dla The Blues oznacza to jednak, że zostają na czwartym miejcsu w tabeli i tę kolejkę już na pewno skończą za Nottingham. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen