Więcej

Ciężki los beniaminków. Po raz drugi z rzędu wszyscy spadli z Premier League

Ciężki los beniaminków. Po raz drugi z rzędu wszyscy spadli z Premier League
Ciężki los beniaminków. Po raz drugi z rzędu wszyscy spadli z Premier LeagueČTK / imago sportfotodienst / IMAGO
Po raz drugi z rzędu z Premier League spadli wszyscy trzej beniaminkowie. Tym razem trafiło na Ipswich Town, Leicester City, którego bramkarzem jest Jakub Stolarczyk, oraz Southampton FC z Janem Bednarkiem w składzie.

Przed rokiem po jednym sezonie w Premier League do Championship wróciły Burnley, Sheffield United i Luton Town. Łącznie zdobyły 66 punktów, co dało – jak wyliczył portal Transfermarkt – najniższą w historii średnią 22 pkt na jednego beniaminka. W trwających rozgrywkach beniaminkowie spisują się jeszcze gorzej. W sobotę – w piątej od końca kolejce spotkań – został przesądzony los Ipswich Town, które najdłużej łudziło się, że pobyt w krajowej elicie potrwa dłużej niż rok. Do tej pory trzej beniaminkowie łącznie wywalczyli 50 punktów, więc szykuje się najgorsza pod tym względem kampania.

Ciężki los drużyn awansujących do Premier League to jednak nie czas ostatnich dwóch sezonów. W minionej dekadzie tylko dwukrotnie – w edycjach 2017/18 i 2022/23 – zdarzyło się, że wszystkie trzy takie kluby zdołały się utrzymać. Z drugiej strony trzeba przypomnieć, że wcześniej miał miejsce tylko jeden przypadek, że spadły w komplecie – w rozgrywkach 1997/98 były to Barnsley, Bolton Wanderers i Crystal Palace.

Angielskie media zastanawiają się nad przyczyną takiej sytuacji i główny wniosek jest jeden – pieniądze.

Jak zauważono w portalu tribuna.com, mimo ekwiwalentów, które mają pomóc spadkowiczom odnaleźć się na drugim szczeblu rozgrywkowym, finansowa przepaść między dwoma najwyższymi ligami w Anglii się powiększa.

"Czy Premier League stanie się zamkniętym klubem?" – postawiono tezę i zwrócono uwagę na stale rosnące koszty uczestnictwa w angielskiej ekstraklasie. Według badań Capology, średnia roczna pensja zawodnika Premier League wynosi 4,05 mln euro, podczas gdy w Championship jest pięć razy mniejsza i oscyluje wokół 750 tys. euro.

Z kolei łączna wartość zawodników Premier League – w oparciu o wycenę Transfermarkt – wynosi 11,76 mld euro, podczas gdy w Championship tylko 1,68 mld euro. Te same szacunki wskazują, że wartość kadr beniaminków najwyższej klasy w dwóch ostatnich sezonach była zdecydowanie najniższa i odpowiadała ich pozycji w tabeli rozgrywek.

Portal Tribuna wskazał też, że wciąż powiększającą się różnicę między Premier League a Championship dobrze ilustruje też fakt, że awans w tym sezonie już wywalczyły Leeds i Burnley, które opuściły ekstraklasę w dwóch poprzednich edycjach, a trzecie miejsce w tabeli zajmuje Sheffield United, które też jeszcze przed rokiem grało w elicie.

"Za dobrzy na drugą ligę, za słabi na Premier League" – podsumowano.

Na inny aspekt zwrócił uwagę Ivica Juric, który od grudnia do początku kwietnia był szkoleniowcem Southamtpon.

"To, co najbardziej zauważam w ciągu tych trzech czy czterech miesięcy, które tu spędziłem, to zupełnie inna fizyczność drużyn zakorzenionych w Premier League w porównaniu z nami. Myślę, że w Leicester i Ipswich Town mogą mieć podobne obserwacje. Ta różnica bardzo rzuca się w oczy. Trochę jak w koszykówce, wydaje ci się, że jest moment na przełamanie rywala, ale w końcu ze względu na to, że jest on silniejszy, szybszy, bardziej skoczny nie możesz tego zrobić i wreszcie pękasz" – dzielił się spostrzeżeniami chorwacki trener, który wcześniej pracował głównie we Włoszech.

Serwis statystyczny Opta, analizował, że podczas gdy w Anglii od 1992 roku już po raz trzeci wszyscy trzej beniaminkowie po roku opuszczają Premier League, to w innych czterech najlepszych i najsilniejszych ligach w Europie (Niemcy, Hiszpania, Włochy i Francja) łącznie miał miejsce jeden taki przypadek – w Bundeslidze (1992/93).

Portal Transfermarkt porównał angielską ligę do piramidy, w której znajdzie się miejsce i dla "wielkiej szóstki", największej i najbogatszej, ale i szerokiego grona drużyn, które mogą z nimi rywalizować, a których los zależy od pomysłowości i efektywności w wydawaniu pieniędzy, a ostatecznie to boisko zweryfikuje, które zespoły w jakiej części się znajdą. Ale w założeniu – przypomniano – piramida ta miała mnie łagodne nachylenie, a staje się coraz bardziej stroma, co sprawia, że pokonywanie kolejnych stopni jest trudniejsze. Za to upadki bywają szybkie i bolesne

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen