Po niedzielnej derbowej porażce z Manchesterem City Amorim przyznał, że jego przyszłość jest zagrożona, ale podkreślił, że nie ma zamiaru zmieniać swojego systemu gry.
W rozmowie ze Sky Sports Neville powiedział: "Martwię się o menedżera, martwię się o to, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Nie sądzę, że nadszedł czas na panikę, ale widziałem to już wcześniej, widzieliśmy ten film".
Były obrońca dodał: " Nie możemy być w październiku na 14. lub 15. miejscu w lidze, bo wtedy menedżer będzie miał kłopoty. Muszą szybko zacząć wygrywać. W przyszłym tygodniu, jeśli przegrają z Chelsea, spadną na 15. lub 16. miejsce. A nie mogą tam być po wydaniu 200 milionów i zapewnieniu Amorimowi pełnego okresu przygotowawczego".
"To pięć meczów i zanim się obejrzysz, będzie październik, a oni będą w dolnej połowie tabeli. Musi nastąpić bardzo szybka zmiana, a pomysł trenera musi pilnie dotrzeć do zawodników" - dodał.