Mainoo latem poprosił o wypożyczenie, jednak klub odmówił. Według źródeł, władze United uznały, że prośba pojawiła się zbyt późno, przez co nie mieli wystarczająco dużo czasu, by znaleźć odpowiedniego następcę.
Następnie poinformowano go, że będzie rywalizował z Bruno Fernandesem o miejsce w wyjściowym składzie.
Jednak w pierwszych 15 meczach Premier League w tym sezonie Fernandes rozpoczynał każde spotkanie i opuścił łącznie tylko osiem minut, schodząc z boiska w końcówkach dwóch spotkań.
Tymczasem Mainoo miał ogromne trudności z wywalczeniem sobie znaczącej liczby minut na boisku. Nie rozpoczął żadnego meczu ligowego w podstawowym składzie, a jego występy ograniczały się do krótkich wejść w drugich połowach.
Jak dowiedział się Flashscore, Manchester United ponownie otrzymuje sygnały o chęci Mainoo do poszukania nowych możliwości poza Old Trafford – zarówno w formie wypożyczenia, jak i transferu definitywnego.

Nie wierzy już, że ma wsparcie trenera i uważa, że wcześniejsze zakomunikowanie swoich planów zwiększa szanse na znalezienie nowego klubu w nadchodzącym oknie transferowym.
United jednak wciąż niechętnie rozstaje się z nim, częściowo dlatego, że nie ma pewności, czy w styczniu uda się pozyskać wymarzonych pomocników.
Mimo to rozmowy o przyszłości Mainoo stają się nieuniknione – Napoli próbuje ustawić się na czele kolejki po jego podpis.
Mainoo jest otwarty na grę zarówno w Anglii, jak i za granicą, szukając nowego wyzwania i szansy na powrót do najwyższej formy.
W 2024 roku został bohaterem finału Pucharu Anglii dla United, ale niecałe dwa lata później czuje, że nie ma przyszłości w klubie, dopóki Amorim pozostaje trenerem.
Chociaż na początku sezonu pozycja Amorima wydawała się niepewna, obecnie tak nie jest – dlatego Mainoo rozważa kolejne kroki w swojej karierze.

