Marc Guehi doświadczył wyjątkowo niepożądanej sytuacji: jego wymarzony transfer do Liverpoolu upadł w ostatnim dniu okienka. Jednak kapitan Crystal Palace nie pozwolił, by wpłynęło to na jego nastrój podczas zgrupowania reprezentacji Anglii.
25-latek błyszczał za to w ostatnich meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata, umacniając się w roli jednego z wyróżniających się zawodników Trzech Lwów.
Guehi zachował pozytywne nastawienie po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej. Zapytany przez ITV, czy dołączenie do kadry było trudne po zamieszaniu w ostatnim dniu okienka, odpowiedział: "Było świetnie! Zawsze łatwo tu przyjechać, mamy świetną grupę zawodników i sztab. Wszyscy pracujemy na jeden cel".
O swoim pierwszym golu dla Anglii - strzelonym Serbom we wtorek - dodał: "Jestem w siódmym niebie. To niesamowite uczucie. Ciężko pracujesz przez całe życie, więc strzelić bramkę dla swojego kraju to najlepsze, co może się przytrafić".