Prawy obrońca Malo Gusto wyprowadził gospodarzy na prowadzenie strzałem głową w 51. minucie, ale spotkanie wciąż było otwarte, gdy 18-latek pojawił się na boisku tuż po godzinie gry.
Estevao, który w Premier League głównie pojawiał się jako rezerwowy, dał Chelsea większy komfort już minutę po wejściu, asystując rodakowi Joao Pedro przy drugim golu.
"Bardzo się martwiłem przed tym meczem. To są najtrudniejsze spotkania, bywają podstępne. Wszyscy myślą, że będzie łatwo" - powiedział Maresca dziennikarzom.
"Rozumiem, że w pierwszej połowie kibice nie byli zadowoleni, bo nie zdobyliśmy bramki. Gdy Estevao wszedł, energia wzrosła, bo ludzie uwielbiają takich zawodników. Widać jego talent. Staramy się mu pomóc w adaptacji i dawać odpowiednią liczbę minut. Przyjechał z Brazylii, potrzebuje czasu, by się zaaklimatyzować, ale w przyszłości będzie zaczynał mecze w naszym składzie" - powiedział.
Maresca pochwalił także zaangażowanie skrzydłowego Alejandro Garnacho po tym, jak argentyński reprezentant, sprowadzony z Manchesteru United w sierpniu za kwotę około 40 milionów funtów, zanotował dwie asysty.
"Przyszedł z klubu, gdzie nie trenował na 100%, więc jego forma fizyczna nie była najlepsza" - powiedział Maresca. "Stopniowo jest coraz lepiej. Wie, że żeby grać u nas, musi być dobry zarówno z piłką, jak i bez niej, inaczej nie będzie występował. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni".
Wygrana tymczasowo przesunęła Chelsea na drugie miejsce w tabeli, o punkt przed Manchesterem City, który ma jeden mecz zaległy i zagra z Liverpoolem później w niedzielę.
Londyński klub w kolejnym ligowym meczu zmierzy się na stadionie Burnley 22 listopada, po przerwie na mecze reprezentacji.