Sezon bez zwycięstw drużyny z południowego wybrzeża na wyjeździe w lidze wydłużył się do 15 meczów po porażce 0:1 z szóstą w tabeli drużyną Aston Villi. Kłopoty defensywne Southampton wciąż było widać w tym meczu, kiedy Święci stracili kolejną bramkę po własnym błędzie, ale drużyna Martina zakończyła również mecz bez ani jednego celnego strzału.
„Nie powinniśmy mieć tylu punktów, ile mamy. To niesamowicie bolesne i zawstydzające mieć pięć punktów – powinniśmy mieć więcej” - powiedział Martin przed niedzielnym meczem ligowym z Tottenhamem Hotspur na stadionie St Mary's. „Ale popełniliśmy zbyt wiele błędów i mieliśmy zbyt wiele momentów, w których nie poradziliśmy sobie dobrze".
„Mieliśmy rozczarowania w meczach i niepowodzenia, ale musimy nadal starać się rozwijać – rozwijać się jako grupa, rozwijać się indywidualnie i przygotowywać zawodników na trudne chwile, znaleźć sposoby, aby radzili sobie emocjonalnie” - powiedział.
38-letni były reprezentant Szkocji powiedział, że w klubie musieli wyeliminować zewnętrzny hałas, aby przywrócić pewność siebie zawodników.
„Może czasami jesteśmy jedynymi głosami, które mówią im, że są wystarczająco dobrzy” – dodał Martin. „Nawet członkowie rodziny będą ich kwestionować. Byłem tam jako zawodnik. Agenci, kibice, oczywiście, eksperci medialni - wszyscy pytają, czy jesteś wystarczająco dobry".
Jeśli chodzi o kontuzje, Martin powiedział, że bramkarz Aaron Ramsdale może wrócić po operacji palca, kiedy w środę Święci podejmą Liverpool w ćwierćfinale Pucharu Ligi lub gdy 22 grudnia odwiedzą Fulham w lidze.
Martin powiedział, że ma ogromny szacunek dla trenera Spurs, Ange Postecoglou, którego postępy w drużynie z północnego Londynu są przedmiotem intensywnej debaty, ponieważ klub zajmuje 11. miejsce w tabeli ligowej z 20 punktami.
„Jestem krytykowany za to samo, za upór i takie tam, ale jeśli w coś wierzysz i poprowadziło cię to w pewnym kierunku w życiu, to zbytnie odchodzenie od tego jest szaleństwem” - dodał Martin.