Sancho pozostaje poza zespołem od sierpnia, gdy pokłócił się z Erikien Ten Hagiem, który odsunął go od kadry. Nie widać końca ich konfliktu i prawdopodobnie Sancho będzie wypychany z klubu w trakcie okna transferowego. Wcześniej został on jednak kupiony za ogromne pieniądze z Borussii Dortmund i na Old Trafford były co do niego bardzo duże oczekiwania.
"W Chelsea zawodnicy traktowali treningi profejsonalnie, zawsze byli punktualnie i nigdy się nie spóźniali. W Manchesterze United zdarzało się to praktycznie codziennie. Wśród zawodników, którzy regularnie przyjeżdżali na zajęcia spóźnieni byli Paul Pogba, Jadon Sancho i jeszcze kilku zawodników" - powiedział Matić w rozmowie z YU Planet.
"Reszta z nas, która była punktualna, była zła z tego powodu i postanowiliśmy zadbać o dyscyplinę, powołując specjalną radę, której ja przewodziłem. Sporządziłem listę spóźniających się zawodników i wywiesiłem ją na ścianie w szatni. Podczas jednego sezonu potrafiliśmy zebrać 75 tys. funtów z samych kar za spóźnianie się. Planowaliśmy wydać te pieniądze na imprezę drużynową w Londynie, ale nie udało się ze względu na pandemię" - powiedział Matić.
Serb spędził w Anglii wiele lat. Od 2009 do 2017 roku był zawodnikiem Chelsea, a przez kolejne pięć sezonów grał na Old Trafford. Później przeniósł się do Romy, a obecnie gra dla francuskiego Rennes.