Mimo że w weekend Leeds United poległo dopiero po golu w doliczonym czasie gry, Manchester City zbliżył się na pięć punktów do liderującego Arsenalu. Zespół Pepa Guardioli miał we wtorek okazję wywrzeć presję na rywalach i od początku wykorzystał tę szansę.
Sprawdź szczegóły meczu Fulham - Manchester City
Już w szóstej minucie Obywatele byli bliscy objęcia prowadzenia, gdy Erling Haaland trafił w słupek z pozycji, z której zwykle zdobywa bramki. Norweg nie zmarnował jednak kolejnej okazji i po dośrodkowaniu po ziemi od Jeremy'ego Doku zdobył swojego setnego gola w Premier League, stając się najszybszym zawodnikiem, który osiągnął ten wynik – potrzebował do tego zaledwie 111 meczów.
Emile Smith Rowe był największym zagrożeniem ze strony gospodarzy, zmuszając Gianluigiego Donnarummę do interwencji przy niskim strzale, a następnie uderzając nad poprzeczką.
Tuż przed przerwą Haaland wystąpił w roli asystenta, podając do Tijjaniego Reijndersa, który sprytnie przelobował wychodzącego z bramki Bernda Leno. Chwilę później goście prowadzili już trzema bramkami, a wszystko za sprawą kapitalnego uderzenia Phila Fodena zza pola karnego.
Choć Fulham w pierwszej połowie dostało lekcję skuteczności od rywali, to jeszcze przed przerwą dało sobie nadzieję, gdy Smith Rowe głową zmniejszył straty.
Ta nadzieja wydawała się jednak zgasnąć w ciągu 10 minut po wznowieniu gry. Foden szybko zdobył drugą bramkę w tym meczu, trafiając z ostrego kąta, a chwilę później strzał Doku odbił się od Sandera Berge i wpadł tuż pod poprzeczkę. Był to piąty gol City w tym spotkaniu – po raz pierwszy od 1927 roku na stadionie Craven Cottage.
Fulham odpowiedziało, gdy Alex Iwobi popisał się precyzyjnym strzałem przy słupku zza pola karnego, ale gospodarze nie potrafili pójść za ciosem. City mogło podwyższyć prowadzenie, lecz niepilnowany Haaland ponownie trafił w słupek.
Fulham jednak nie rezygnowało i na niespełna 20 minut przed końcem spotkania zapewniło emocjonującą końcówkę, gdy Samuel Chukwueze uderzył z woleja w róg bramki, zdobywając swojego pierwszego gola dla Fulham. W meczu pełnym zwrotów akcji Nigeryjczyk szybko dołożył drugie trafienie dla gospodarzy, ponownie celnie uderzając w róg po zamieszaniu po rzucie rożnym, gdy Donnarumma nie zdołał skutecznie interweniować.
Przy ogłuszającym dopingu zaskoczonej publiczności Fulham ruszyło po wyrównanie, ale Josh King zobaczył, jak jego strzał w końcówce został wybity z linii bramkowej przez Josko Gvardiola. Ostatecznie Fulham nie zdołał doprowadzić do remisu, który byłby jednym z najbardziej spektakularnych powrotów w historii Premier League.
Manchester City wygrał cztery z ostatnich pięciu ligowych spotkań, natomiast dla Fulham to pierwsza porażka od trzech meczów i dopiero druga przegrana na własnym stadionie w tym sezonie.

