Palmer po raz ostatni strzelił gola w angielskiej ekstraklasie w połowie stycznia, gdy Chelsea zremisowała u siebie z Bournemouth. Od tego czasu przyszła passa sześciu meczów bez gola. W każdym razie, we wtorkowej kolejce 22-letni ofensywny zawodnik był o włos od przełamania negatywnej passy, ponieważ stworzył szanse, które osiągnęły xG 1.30. Wydaje się jednak, że jego niezliczone niewykorzystane szanse wyraźnie podkreślają fakt, iż nie jest on obecnie w dobrej formie.
(Nie)produktywność Palmera również odegrała rolę w ostatnich słabych wynikach The Blues. Biorąc pod uwagę wspomniane sześć meczów ligowych, Chelsea zdobyła w nich trzy punkty (za każdym razem na wyjeździe).
"Musi dalej pracować, być szczęśliwy i śmiać się tak, jak do tej pory" - powiedział swoim podopiecznym trener Enzo Maresca. "Ten okres, kiedy próbujesz iść do przodu i to nie działa, jest po prostu normalny. To nie ma żadnego znaczenia. Musisz po prostu wytrwać, a cele przyjdą".
Pochodzący z Manchesteru zawodnik miał świetny początek sezonu, strzelając 14 bramek i dodając sześć asyst w pierwszych 21 kolejkach. Od tego czasu jednak nie grał zbyt dobrze.
"Reaguje na to doskonale. Uśmiecha się, jest szczęśliwy. Nie mamy wątpliwości, że będzie strzelał gole. Mimo że jest jeszcze młody, zna środowisko wielkich klubów. Wie, że wszyscy wielcy piłkarze przeżywają dokładnie te same chwile, które on przeżywa teraz" - dodał trener.