Brazylijski napastnik rozegrał w tym sezonie 16 spotkań, ale wciąż czeka na pierwszego gola. Warto podkreślić, że większość jego występów była krótka – tylko cztery razy pojawił się w wyjściowym składzie.
Nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w drużynie prowadzonej przez Xabiego Alonso, a prawdopodobieństwo, że będzie musiał poszukać nowego klubu, stopniowo rośnie.
W mediach pojawiły się doniesienia łączące go z Chelsea oraz Arsenalem, ale na razie te spekulacje można odłożyć na bok. Żaden z tych klubów nie uwzględnia go obecnie na swojej liście transferowej przed nowym rokiem.
Według źródeł, jeśli Rodrygo zdecyduje się na transfer do Anglii, najbardziej prawdopodobnym kierunkiem wydaje się Manchester City. Jednak Liverpool oraz Tottenham również mogą włączyć się do walki o jego podpis.
Na ten moment transfer w styczniu wydaje się mało prawdopodobny. Źródła z Hiszpanii wskazują, że bardziej realne jest pozostanie Rodrygo w Madrycie do końca sezonu.
Zawodnik zawsze liczył na poprawę swojej sytuacji i nie zamierza się poddawać. Rywalizacja z takimi piłkarzami jak Kylian Mbappe, Vinicius Junior, Franco Mastantuono czy Arda Guler okazuje się równie trudna, jak można było się spodziewać.
Madryt planuje także powrót Nico Paza, co stanowi dla Rodrygo kolejną przeszkodę do pokonania.
Jeśli ostatecznie zdecyduje się na odejście, wiadomo, że Rodrygo jest gotów sprawdzić się w Premier League, która uchodzi za najbardziej prawdopodobny kolejny krok w jego karierze.
Pozostaje pytanie, gdzie trafi.
Manchester City wciąż może być realną opcją. Klub obserwuje go od roku i nadal rozważa transfer, który mógłby dodać nowej energii w ofensywie. Obecnie rozpatruje także sprowadzenie Antoine’a Semenyo, ale Rodrygo może również znaleźć się w planach Pepa Guardioli.
Tottenham także jest gotów wykazać się dużymi ambicjami i chętnie powitałby go jako gwiazdę zespołu.
Liverpool z zainteresowaniem przygląda się sytuacji, ale jego plany nie są jeszcze sprecyzowane, ponieważ klub skupia się na bieżących problemach na boisku. W związku z tym źródła nie są w stanie przewidzieć długoterminowych zamiarów Liverpoolu w ofensywie.
Rodrygo pozostaje zawodnikiem o dużym potencjale, który spędza zbyt wiele czasu na ławce rezerwowych – jednak na razie zmiana jego sytuacji w styczniu wciąż wydaje się mało prawdopodobna.