Napastnik Realu Madryt był łączony ze Spurs już latem, ale według dostępnych informacji nie doszło do nawiązania konkretnego kontaktu. Wciąż walczy o czas gry w Madrycie i możliwe, że będzie do wzięcia na rynku transferowym w nowym roku. Tottenham przygotowuje obecnie listę możliwych styczniowych wzmocnień, aby mieć jasność do końca tego miesiąca.
Rodrygo może nie być jednym z priorytetów, ale jeśli londyński klub otrzyma sygnał, że jest on dostępny, z pewnością weźmie go pod uwagę. Inne nazwiska, które mogą pojawić się w koszulce Kogutów, to Savinho z Manchesteru City i Ademola Lookman z Atalanty. Oni również latem byli przedmiotem zainteresowania klubu z północnego Londynu.

Spurs nie chcą tracić czasu na graczy, którzy są niedostępni, jednak wierzą, że sytuacja Rodrygo jest inna. A jeśli pojawi się szansa, mogą szybko na nią zareagować. Latem wychowanek Santosa był również łączony z Arsenalem, Manchesterem City i Liverpoolem. Wszystkie te kluby wyraziły nim zainteresowanie w różnym stopniu, ale nigdzie negocjacje nie osiągnęły ostatecznego etapu.
Rodrygo wszedł w ten sezon z obawami o swój czas gry i to się potwierdziło. Wystąpił dwa razy w wyjściowym składzie w LaLiga i tylko raz w Lidze Mistrzów. Xabi Alonso pokłada znacznie większe zaufanie w młodych gwiazdach Ardzie Gulerze i Franco Mastantuono. Frustracja Rodrygo może więc skłonić go do poszukiwania zmiany barw w kolejnym okienku transferowym.
Jeśli zdecyduje się na przenosiny do Premier League, Tottenham będzie gotowy do złożenia oferty i negocjacji.
