Liverpool sprowadził Wirtza w czerwcu za kwotę około 100 milionów funtów, a dodatkowe 16 milionów może trafić do klubu w formie bonusów.
22-latek nie potrafił trafić do siatki w ponad 20 występach dla Liverpoolu, zanim zdobył zwycięską bramkę w sobotnim spotkaniu. Slot podkreślił, że jego dotychczasowe występy były niedoceniane przez obsesję piłki nożnej na punkcie statystyk.
"Jestem przekonany, że to była dla niego ulga. Widziałem to po jego reakcji po zdobyciu bramki – to samo zauważyłem u jego kolegów z drużyny. Myślę, że naprawdę się z tego cieszyli", powiedział Slot dziennikarzom.
"W piłce nożnej – być może słusznie – najczęściej oceniamy się przez pryzmat wyników, a zawodników przez liczbę goli i asyst. Czasem zapominamy, ile jeszcze można zrobić podczas meczu".
Holenderski szkoleniowiec zaapelował do Wirtza, by po przełamaniu się nie zwalniał tempa.
"Zagrał dla nas już kilka bardzo dobrych spotkań, ale mam też wrażenie, że z każdym kolejnym meczem prezentuje się coraz lepiej. Jest coraz lepiej przygotowany fizycznie i zbliżał się do swojego pierwszego gola", dodał.
"Dlatego nie byłem zaskoczony, że dziś trafił do siatki, ale on sam pewnie najlepiej wie, że jedna bramka to za mało. Strzeli dla nas jeszcze wiele goli, nie tylko tę jedną, ale podobała mi się także jego gra przez większą część dzisiejszego meczu. Uważam, że w wielu momentach był wyjątkowy".
Liverpool, który zajmuje czwarte miejsce w tabeli, w kolejnym meczu ligowym podejmie na stadionie 16. w tabeli Leeds United 1 stycznia.
