Po niedzielnym zwycięstwie 2:0 nad Manchesterem City, Liverpool ma 11 punktów przewagi nad zajmującym drugie miejsce Arsenalem.
Arsenal ma jeden mecz więcej do rozegrania, ale podopieczni Arne Slota idą w kierunku zdobycia rekordowego, 20. tytułu w angielskiej ekstraklasie i mają siedem pozostałych meczów ligowych na Anfield.
Liverpool wyglądał na niepewny podczas zeszłotygodniowego zwycięstwa u siebie 2:1 z Wolves, a ostatnio stracił również punkty przeciwko Evertonowi i Aston Villi.
"Wspomniałem o tym po tym meczu z Wolves, że oczywiście jest to całkiem normalne, ludzie, mogą pojawić się pewne niepokojące uczucia" - powiedział kapitan Liverpoolu Van Dijk.
"I nadal może tak być, ale myślę, że to tylko pomaga nam i im, aby Anfield było straszne dla przeciwnika, tak jak przez większość czasu to robiliśmy, i oczywiście sposób, w jaki gramy, oczywiście również w tym pomaga".
Dodał: "Więc upewnijmy się, że te siedem meczów u siebie będzie niesamowite, tak głośne, jak to tylko możliwe i nie sądzę, że musimy o tym mówić, ponieważ zwykle tak jest".
Gole Mohameda Salaha i Dominika Szoboszlaia dały Liverpoolowi pierwsze zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej na Etihad od prawie 10 lat, wykorzystując porażkę Arsenalu z West Hamem poprzedniego dnia.
Fani Liverpoolu skandowali "Wygramy ligę" w końcowych fragmentach meczu, nie mogąc się doczekać świętowania swojego drugiego tytułu w lidze angielskiej od 1990 roku.
"Kilka dni temu było głośno również o innych rzeczach i mogło pójść w drugą stronę" - powiedział Van Dijk, który przygotowuje się teraz do środowego meczu u siebie z Newcastle.
"Oczywiście wynik w sobotę i wynik na Etihad daje im (fanom) wiarę. Do nas należy tylko skupienie się na meczu, który jest przed nami. To właśnie robimy i to samo powiedziałem chłopakom".
"Teraz chodzi o regenerację i przygotowanie się na Newcastle. To będzie znowu wielki test i potrzebujemy, aby nasi kibice byli w świetnej formie".